Mężczyzna płonął na oczach przechodniów
Do dramatycznej sytuacji doszło dzisiaj w nocy w okolicy toruńskiej starówki. Z krzaków wybiegł płonący mężczyzna.
Była 3:00 w nocy gdy nagle, osoby przechodzące obok Muzeum Etnograficznego od strony Wałów Generała Sikorskiego zauważyły żywą pochodnię. Jak się okazało był to 50-letni bezdomny mężczyzna, na którym paliła się odzież.
Świadkowie zadzwonili po karetkę, a mężczyzna z poparzeniami trafił do szpitala na toruńskich Bielanach. Jego stan był poważny. Bezdomny miał znaczne oparzenia ciała, dlatego lekarze z naszego miasta zdecydowali odesłać mężczyznę do Siemianowic Śląskich. Tam znajduje się ośrodek zajmujący się oparzeniami. Jak poinformował Radio GRA rzecznik wojewódzkiej lecznicy Janusz Mielcarek – po udzieleniu niezbędnej pomocy, 50-latek z samego rana pojechał na Śląsk.
Rozmawialiśmy także z Wojciechem Chrostowskim z toruńskiej policji. Mundurowi ustalają teraz czy doszło do nieszczęśliwego wypadku, czy ktoś mógł na przykład umyślnie podpalić bezdomnego. – Na razie jest za wcześnie, żeby to stwierdzić – powiedział Chrostowski.
MM