17 wypadków w jeden miesiąc
Tylko w sierpniu w województwie kujawsko-pomorskim doszło do 17 wypadków przy pracy. Dwie osoby zginęły, dziewięć zostało ciężko rannych.
Państwowa Inspekcja Pracy odnotowała w sierpniu także 6 lekkich wypadków i jeden zbiorowy.
Jak dowiedzieli się nasi reporterzy, PIP ciągle bada wypadek, do którego doszło na początku sierpnia przy ulicy Okólnej w Toruniu. Mężczyzna na budowie bloku spadł z drabiny, a potem wpadł do szybu windy. Zmarł na miejscu.
Czynności cały czas trwają. Jedną z przyczyn wypadku były niewłaściwe zabezpieczenia szybów wind. Kto poniesie odpowiedzialność? Na tym etapie ciężko powiedzieć.
Prokuratura z policją prowadzą równoległe postępowanie. Jeżeli sprawa zostanie skierowana do sądu przeciwko komuś, to możliwe, że te postępowania zostaną połączone.
Mówi Andrzej Lewczak z toruńskiego oddziału Państwowej Inspekcji Pracy.
Z kolei 26. sierpnia doszło do wypadku pracownika zakładu świadczącego usługi doradztwa technicznego. Koło zsunęło się na nogę mężczyzny i doprowadziło do złamania kości. Tego samego dnia, na budowie w Toruniu jeden z pracowników spadł z drabiny z dwóch metrów na betonową posadzkę. Złamał żebra i miednicę.
Te wypadki w Toruniu i w okolicach wynikały ze złej organizacji pracy, co skutkowało brakiem nadzoru odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w zakładach i lekceważeniem przez ten nadzór przepisów i zasad BHP.
Czasami też wynikały z niefrasobliwości pracowników. To niestety ciężko wyeliminować. Od lat badamy te wypadki i czasami ten czynnik ludzki jest „nie do ogarnięcia”.
Ludzie chodzą na skróty, mówią „ja tylko na chwilę”, a potem może dojść do tragedii. Dlatego nasze działania nie ograniczają się do badania wypadków, ale działamy także profilaktycznie.
Dodaje Lewczak.
(IU, MM)