700 torunian wywiezionych w głąb Rosji. Co się działo w lutym 1945 roku?
Luty 1945 roku w Toruniu był pełen tragicznych wydarzeń. Około 700 osób zostało aresztowanych, a następnie wywiezionych w głąb Rosji.

W lutym 1945 roku oddziały Armii Czerwonej zajęły Toruń, kończąc okres niemieckiej okupacji naszego miasta. Jednak wkrótce torunianie przekonali się kim są ich „wyzwoliciele” – NKWD w ciągu pierwszych miesięcy po zajęciu terenu, aresztowało 18 tysięcy mieszkańców Pomorza, w tym obywateli Torunia.
W lutym mija 78 lat od momentu, kiedy z dworca Toruń Mokre (dziś Toruń Wschodni) odjechał pociąg z blisko 700 mieszkańcami Torunia. Zostali oni aresztowani przez NKWD w pierwszych dniach lutego 1945 roku.
Powody aresztowań były różne. Jedni byli więzieni ze względu na swoje pochodzenie, inni za przynależność wojskową, a jeszcze inni… bez powodu. Aresztowani najpierw trafili do toruńskich aresztów, przygotowanych przez żołnierzy Armii Czerwonej w różnych lokalizacjach miasta. Torunianie byli przetrzymywani m.in. w budynkach, które obecnie należą do Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (np. Collegium Maius).
Następnie aresztowani zostali wywiezieni do obozów rozdzielczych w Ciechanowie i Działdowie, a później po licznych przesłuchaniach trafili do bydlęcych wagonów i odjechali w głąb Rosji.
Jedną z takich osób był Kazimierz Zblewski który wówczas miał 15 lat. Doskonale pamięta moment, w którym czerwonoarmiści zapukali do jego drzwi.
Siedziałem przy stole w kuchni i jadłem kolację…

Kazimierz Zblewski w wieku 17 lat (po powrocie do domu)
Kazimierz Zblewski do łagru w miejscowości Złatoust trafił 3 tygodnie później. Wspomina jak więźniowie byli traktowani podczas transportu:
Oni mówili tak – my was bić nie będziemy, sami pozdychacie. Takie było ich „powiedzonko”. Faktycznie, śmiertelność była wielka – kto był bardziej osłabiony, zachorował to po prostu umierał.
Zblewski wrócił do domu po 10 miesiącach od momentu aresztowania. Jeszcze przez kilka następnych lat (po jego powrocie do Polski), zgłaszały się do niego osoby, których bliscy byli również wywiezieni w głąb Rosji. Rodzina szukała o nich informacji.
Pamiętam – jedna Pani przyszła się pytać o męża…
Materiał: Robert Duliński
(KGB)