Budowa dróg coraz droższa
"Dochodzi do sytuacji, które kilka lat temu były nie do wyobrażenia". Przyznają radni i wprowadzają zmiany w Programie Budowy Dróg Lokalnych w Toruniu.
Według wstępnych planów samorządowców z Torunia, nasze miasto w latach 2022-2023 miało zająć się 47 ulicami o łącznej długości ponad 10 kilometrów. Na te inwestycje wpisano do budżetów 40 milionów złotych. Rzeczywistość zweryfikowała jednak nasze plany i już wiadomo, że szykują się przesunięcia w programie.
Część przetargów nie została rozstrzygnięta. To sytuacja, która kilka lat temu była nie do wyobrażenia. Do przetargu często staje jedna firma, dwie, czasami nawet żadna.
Ceny, które firmy proponują za budowę nawet krótkich odcinków dróg, przewyższają planowane budżety, stąd te przesunięcia.
Mówi radny Wojciech Klabun, który ma nadzieję, że do Torunia popłyną pieniądze z Warszawy.
Dobrą informacją jest otrzymanie 30 milionów złotych z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. To 50% dofinansowania niektórych projektów. Przesuwamy na tę rezerwę drogi, które są przygotowane projektowo. Chodzi między innymi o Drogę Trzeposką, Olenderską, Łódzką czy Pająkowskiego.
Mówi Klabun. Przypomnijmy jednak, że miasto dopiero wnioskuje o wspomniane pieniądze. Ministerstwo Infrastruktury decyzję w sprawie dofinansowania ma podjąć jeszcze w tym roku.
Czytaj też: Miasto chce budować kolejne drogi
– Przesunięcia w naszym programie stają się faktem – potwierdza także przewodniczący Rady Miasta Marcin Czyżniewski.
Musimy zmienić program, ale przekażemy dodatkowe pieniądze na drogi. Wiemy, że pojawi się możliwość dofinansowania w przyszłym roku części remontów, z kolei kilka ulic planowanych do przebudowy na przyszły rok, przesuniemy już na 2022 np. Sinoradzką.
Co się odwlecze, to nie uciecze.
Uspokaja z kolei radny Michał Rzymyszkiewicz.
I tak w tym roku mają być zrealizowane 22 odcinki dróg, a w 2023 kolejnych 25 odcinków. Moim zdaniem to i tak dość przyzwoite tempo remontów.
(IU, MM)
