Bulwarowe kontrowersje [OPINIE]

Przypomnijmy, że  w tym tygodniu podpisano umowę na przebudowę ulicy, stworzenie nowych chodników i ścieżek rowerowych nad Wisłą. Przy okazji wrócił jednak temat innej, toczącej się już w tym miejscu inwestycji.

Według niektórych mieszkańców, budowane pawilony popsują widok na panoramę starówki, a to przecież jedna z wizytówek miasta. Nasza reporterka Iwona Rogalska zbierała komentarze w tej sprawie. Sprawdzała, co sądzą na ten temat toruńscy radni.

Bartłomiej Jóźwiak nie ukrywa, że jest zaniepokojony umiejscowieniem pawilonów w świetle zabytkowych bram.

Trzeba to obejrzeć i poważnie się zastanowić, czy nie ponieść dodatkowych kosztów i nie zmienić projektu.

Tu nie ma wielkiej filozofii, trzeba to obejrzeć z bliska i z daleka, zza Wisły i z Bulwaru i zobaczyć czy nie zasłaniają one panoramy Torunia znajdującej się na liście UNESCO.

Radni owszem głosowali za przyjęciem budżetu [którego elementem jest inwestycja], ale nikt nie widział wcześniej projektu, który jest po stronie władzy wykonawczej, więc dopiero teraz mamy wątpliwości.

Radny Maciej Krużewski broni inwestycji i radzi czekać z oceną zmian.

Budowa to budowa, w budowie nie ma nic pięknego.

Widziałem wizualizację i nie mam większych obaw co do kształtu, gdyż jakakolwiek by to nie była inwestycja (choć jest dobrze zaprojektowana) to wolę to, niż niebieskie Toi-Toie, różnokolorowe parasole, drewniane chatki i plastikowe krzesła wzdłuż Wisły.

Ta inwestycja wbrew temu co się mówi, nie będzie przysłaniała panoramy, bo najwyższy punkt pawilonów będzie równo z ulicą. Jestem optymistą.

Ze spokojem do tematu podchodzi także wiceprzewodniczący Rady Miasta Łukasz Walkusz.

Na pewno nie podoba mi się to, co mamy dzisiaj. To wymaga zmian i pełnej rewitalizacji. Propozycja budzi emocje, ale zakładam, że jest szansa pewnej weryfikacji. Dobrze, ze ta inwestycja będzie, a oblicze bulwaru się zmieni.

Dobrze byłoby, gdyby tego betonu nie było w tej części miasta ponad wymagane minimum. Temat należy przeanalizować.

Co do projektu przekonany jest  także prezydent Torunia Michał Zaleski, przypominając, że pawilony powstają dla potrzeb ruchu turystycznego. – Trzeba zobaczyć efekt końcowy – powtarza Zaleski, któremu wielu społeczników od wielu lat zarzuca „betonowanie” miasta.

W związku z lokalizacją nie można patrzeć jednostronnie, kłaść się na brzegu Wisły i patrzeć w stronę starych murów, ale przejść się po nabrzeżu, wzdłuż murów i wtedy obraz tych dwóch niewielkich budyneczków będzie dużo lepszy.

Cóż dopiero można powiedzieć o barkach sprzedających piwo, które cumują przy Bulwarze? Można by o nich powiedzieć, że to jest „staloza”, ale przecież służy turystom i turystkom.

– Niebawem sprawdzę jak to wygląda, bo sam jestem ciekawy wykonania budynków – mówi nam Michał Jakubaszek, który teraz zapowiada bliższe przyjrzenie się inwestycji, mimo, że ta wzbudza w Toruniu emocje już od kilku tygodni.

Zawsze najlepiej oceniać prace po ich wykonaniu, więc być może efekt końcowy będzie trochę inny, ale to jest kwestia gustu. Również wśród artystów, architektów, osób zajmujących się zagospodarowaniem przestrzennych są różne opinie.

Jest wiele miast w Europie Zachodniej gdzie obok brył zabytków znajdują się supernowoczesne obiekty i udaje się to połączyć i wkomponować.

Mówi Jakubaszek.

(IR, MM)