Bydgosko-toruński spór o śmieci
Spółka ProNatura prowadząca spalarnię odpadów w Bydgoszczy nie chce przyjmować śmieci z naszego miasta, a powodem mają być finansowe zaległości ze strony MPO w Toruniu.
Chodzi o 250 tysięcy złotych.
W tej chwili są dwie faktury, których MPO nie zapłaciło do pełnej wysokości. Pierwsza z 31.01.2021 na kwotę 1 397 762, 31 zł, z której do zapłaty pozostało 136 843,86 zł. Druga – z 28.02.2021 na kwotę 1 162 889,96 zł, w której niedopłata wynosi 113 849,37 zł.
– czytamy w komunikacie, który wczoraj pojawił się na stronie bydgoszcz.pl
Toruński magistrat całą sytuację nazywa szantażem. Anna Kulbicka-Tondel rzecznik prezydenta Michała Zaleskiego przypomina w oświadczeniu, że spalarnia była wspólnym projektem, realizowanym za unijne pieniądze i oba miasta powinny razem ustalać ceny utylizacji odpadów.
Niestety wszystkie nasze propozycje są przez stronę bydgoską odrzucane, a przecież ich celem jest nic innego, jak zapewnienie, aby nie tylko mieszkańcy Torunia, ale także Bydgoszczy i innych gmin naszego województwa, płacili za przetworzenie odpadów tyle, ile to przetworzenie naprawdę kosztuje.
– czytamy w oświadczeniu. Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczenia w Toruniu za utylizację zapłaciło więc tyle, ile wynikało z jego analiz finansowych. Stąd bierze się wspomniane 250 tysięcy złotych.
Magistrat dodaje, że postawa ProNatury jest szczególnie niezrozumiała w okresie epidemii Covid-19, kiedy mieszkańcy i przedsiębiorcy boryjaką się z problemami utrzymania miejsc pracy i stabilnych źródeł zarobkowania.
Szantażowanie Torunia wstrzymaniem odbioru odpadów, zarówno w kontekście niezakończonych negocjacji cenowych, jak i prawnych aspektów Porozumienia, jakie legło u podstaw wspólnej decyzji naszych miast o budowie spalarni w Bydgoszczy, jest niczym innym jak potwierdzeniem braku woli po stronie miasta Bydgoszcz do osiągnięcia jakiegokolwiek konsensusu w staraniach o dobro naszych mieszkańców.
– dodaje Kulbicka-Tondel.
ProNatura utrzymuje jednak, że nie faworyzuje żadnej gminy i wszyscy płacą taką samą stawkę.
Oczywiście cały czas deklarujemy gotowość do rozmów o porozumieniu i zmianie tego porozumienia w przyszłości
– mówił wczoraj na konferencji prasowej w Bydgoszczy wiceprezydent tego miasta Michał Sztybel.
(MM)