Była kaplicą, będzie szpitalem polowym
Parafia pw. Andrzeja Apostoła w Toruniu też chce pomagać Ukraińcom. Ruszyła rozbiórka kościelnej wiaty na toruńskim osiedlu JAR.
Do tej pory wierni z Jaru spotykali się na modlitwie w tymczasowej wiacie, która stanęła obok terenu budowy nowego kościoła. Teraz obiekt jest już niepotrzebny i ruszyła jego rozbiórka. Zapadła też decyzja o przekazaniu wiaty potrzebującym Ukraińcom zaatakowanym dwa tygodnie temu przez Rosjan.
To będzie taki dar naszej wspólnoty dla tych, którzy potrzebują tego bardziej.
Mówi ksiądz proboszcz Łukasz Skarżyński i dodaje, że przy demontowaniu wiaty pomagają Ukraińcy na stałe mieszkający i pracujący w Toruniu.
Po południu kiedy kończą pracę w firmach, przychodzą tutaj i rozbierają kaplicę. Sami się zgłosili, to są osoby, które pracują głównie na Jarze, na tutejszych budowach, więc to są głównie cieśle. Wiedzą jak działać, nie trzeba było im wiele tłumaczyć.
Wiata stanie prawdopodobnie gdzieś przy granicy Polski i Ukrainy, będzie służyć uchodźcom. Ma 200 metrów kwadratowych, stała na Jarze pięć lat, jest stabilna, otoczona plandekami, można ją nagrzać.
Wylicza ksiądz Skarżyński.
IR, MM, foto: https://www.facebook.com/parafia.sw.andrzeja.torun