Czy szpital w Toruniu jest przygotowany na ewentualną drugą falę koronawirusa?
Czy Wojewódzki Szpital Zespolony w Toruniu jest przygotowany na ewentualną drugą falę koronawirusa, a tym samym zachorowań, które są zapowiadane na jesień?
To pytanie zadaliśmy doktorowi nauk medycznych Januszowi Mielcarkowi, Rzecznikowi Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu:
Szpital Zakaźny Wojewódzkiej Lecznicy w Toruniu ma zostać przeniesiony do nowych budynków na Bielanach jeszcze w tym roku. Co z przeprowadzką w przypadku ewentualnej drugiej fali zachorowań?
Najważniejsze jest to, żeby zachować pełne bezpieczeństwo. W zależności od tego jak będzie wyglądała epidemia, takie decyzje będą podejmowane. W tym roku tak naprawdę planowana jest tylko przeprowadzka do szpitala zakaźnego. Przeprowadzka do budynku administracyjnego już się zakończyła, a przeprowadzka do następnych budynków nastąpi pewnie w przyszłym roku
– dodaje Mielcarek.
W ostatnich miesiąc mówiło się o tym, że jeszcze w 2020 roku wojewódzka placówka medyczna zacznie funkcjonować w pełni nowych murach. Jaki jest powód tych opóźnień?
Na początku pandemii wielokrotnie rozmawialiśmy na naszej antenie z dyrektor tej lecznicy, która podkreślała, że brakuje podstawowych środków ochrony osobistej w szpitalu, a na dostawy trzeba było czekać. Jak to wygląda teraz? Czy wojewódzka placówka medyczna prowadzi takie zaopatrzenie?
Z doktorem nauk medycznych Januszem Mielcarkiem, Rzecznikiem Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu rozmawiała Marta Manerowska.