Czy Tor-tor zużywa za dużo prądu? To sprawdzi audyt
Wokół Lodowiska Tor-tor ponownie zrobiło się głośno. Tym razem nie chodzi jednak o zamrożenie i rozmrożenie tafli, a o energię elektryczną.
Ostatnio w Toruniu było głośno o Lodowisku Tor-tor. Chodzi o terminy rozmrożenia i zamrożenia tafli przy Bema – ten temat wzbudził spore emocje w sportowym, toruńskim środowisku. W tym tygodniu ma zapaść decyzja dotycząca terminu przestoju lodowiska.
Czytaj też: Gorąca dyskusja o zimowych sportach
Okazuje się, że kwestia rozmrożenia i zamrożenia tafli może nie być jedynym problemem tego obiektu. Toruński radny Bartłomiej Jóźwiak informuje, że na ostatniej sesji Rady Miasta złożył wniosek dotyczący przeprowadzenia audytu energetycznego lodowiska Tor-tor. Jego zdaniem, w porównaniu do innych obiektów tego typu w Polsce, nasze lodowisko generuje ogromne zużycie prądu. To z kolei przekłada się na bardzo wysokie koszty i rzutuje na złe wyniki finansowe tego miejsca.
Wierzę że audyt energetyczny pozwoli na wyjaśnienie tej sprawy i wprowadzenie niezbędnych zmian. Możliwe że realne koszty funkcjonowania TOR-TORu okażą się niższe i dzięki temu lodowisko będzie mogło funkcjonować dłużej
– podkreśla Jóźwiak. Co na to miasto?
Mariola Soczyńska, Dyrektor Wydziału Sportu i Rekreacji toruńskiego urzędu, powiedziała, że audyt zostanie przeprowadzony po wymianie całego oświetlenia i maszynowni – czyli za nieco ponad pół roku. Zdaniem Soczyńskiej, koszty zużycia energii elektrycznej są zgodne ze specyfiką tego obiektu – zużycie prądu w Tor-torze może być większe niż na innych, podobnych lodowiskach w Polsce, ponieważ mieszczą się w nim również pomieszczenia biurowe czy siedziby klubów. Od października ubiegłego roku były prowadzone prace związane ze zmniejszeniem zużycia energii i zdaniem dyrektor – widać już efekty tych działań.
(KGB)