Czym torunianie palą w piecach?
W ubiegłym roku strażnicy miejscy skontrolowali to 400 razy.

Śmieci, plastik czy stare meble… Choć trudno w to uwierzyć, mieszkańcy Torunia także w taki sposób ogrzewają swoje domy, a to zanieczyszcza powietrze… Miasto stara się edukować i promować ekologiczne źródła ogrzewania. W teren wyruszyli także wyposażeni w identyfikatory ankieterzy. Osoby z plakietkami firmy Atmoterm sprawdzają, w jaki sposób torunianie ogrzewają swoje domy. Do końca marca ankieterzy pojawią się na Bielanach, Bielawach, Wrzosach i w Czerniewicach.
Niestety ciągle zdarza się, że mieszkańcy palą w swoich piecach czym popadnie. Problem ten ze swojej codziennej pracy znają także strażnicy miejscy. Ile razy municypalni interweniowali w 2016 roku w przypadku zamieszczania powietrza?
Mówił rzecznik toruńskiej straży miejskiej Jarosław Paralusz.
W ubiegłym roku strażnicy miejscy 400 razy sprawdzali czym w piecach palą torunianie. 247 takich interwencji potwierdziło obawy sąsiadów i municypalnych. Tyle rodzin przyłapano bowiem na paleniu śmieci w piecu. 196 osób pouczono, 47 osób musiało zapłacić mandat. Trudno jest złapać za rękę zanieczyszczających powietrze mieszkańców?
Strażnicy miejscy starają się także informować mieszkańców o zagrożeniach jakie niesie za sobą palenie śmieci w piecach. W ubiegłym roku a akcja ulotkową, municypalni dotarli do tysiąca torunian.
Niektóre patrole straży miejskiej mają specjalne upoważnienie do kontroli pieców i palenisk. – Mieszkańcy mają wtedy obowiązek wpuszczenia municypalnych – mówi Paralusz:
– Zanieczyszczone powietrze, to nie tylko problem Torunia, ale problem całej Polski – dodaje Paralusz:
Rozmawiał Michał Mrozek.