Do Torunia kiedyś miały trafić żyrafy
24 lipca Ogród Zoobotaniczny w Toruniu obchodził swoje 225 urodziny. Z tego powodu postanowiliśmy się tam udać i porozmawiać z pracownikami.
Mało kto zdaje sobie sprawę z tego jak długa i ciekawa jest historia naszego toruńskiego Ogrodu Zoobotanicznego. Dlatego porozmawialiśmy z dyrektorką instytucji Beatą Gęsińską, która opowiedziała nam jak doszło do powstania tego miejsca.
Ten teren nabył lekarz medycyny, Niemiec Joachim Gottlieb Schultz – przywoził z podróży różne ciekawe okazy roślinne. Bardzo ważną też dla ogrodu osobą był Polak Arnbert Sadecki, który zaproponował sprowadzenie zwierząt takich jak żyrafy czy zebry.
Od tamtej pory minęło już 225 lat. Zapytaliśmy więc w jaki sposób świętowano jubileuszową rocznicę.
Był konkurs na zaprojektowanie znaczka pocztowego z ulubionym mieszkańcem ogrodu, prace nagrodzone znajdą się na znaczkach.
Historia to jednak tylko przeszłość, a świętowanie już za nami więc co mogłoby zachęcić do odwiedzin? Oczywiście zwierzęta, których jest w ogrodzie ponad 250. O niektórych z nich porozmawialiśmy z Katarzyną Jurkus, specjalistką do spraw egzotarium.
Nasze pandy to Rani, samiczka którą mamy od niedawna, skradła nasze serca bo jest przekochana. Mamy także samca, 4-letniego ogonka, który czekał na nią kilka miesięcy. Mamy papugi, faliste, nimfy, tarczową papugę oraz rozalkę.
fot. Ogród Zoobotaniczny Toruń – facebook
W celu zobaczenia tych ptaków na zewnątrz ogród zaprasza do 15 października w godzinach 10:00 – 17:30, sam ogród za to jest otwarty w godzinach 10:00-19:00.
Ogród nie służy jednak tylko do zwiedzania, funkcja o której nie mówi się tak dużo, a jest równie ważna jeśli nie ważniejsza to ratowanie bliskich wyginięcia gatunków.
Gdyby nie ogrody zoologiczne nie byłoby na przykład żubrów
– mówiła Magdalena Sarama, opiekunka ptaków.
Poniżej znajdziecie cały wywiad Sebastiana Piotrowskiego z dyrektor ogrodu Beatą Gęsińską.