Drogi, przedszkole, ścieżki rowerowe… Marek Nicewicz o planach gminy Lubicz
Wójt był gościem programu "Toruński Kalejdoskop".
Marek Nicewicz pół roku temu został ponownie wybrany na wójta gminy Lubicz. Postanowiliśmy sprawdzić, jakie plany ma samorząd tej podtoruńskiej gminy. Pierwsze pytanie w programie „Toruński Kalejdoskop” dotyczyło budowy nowego przedszkola w Lubiczu Górnym. Jak idą prace?
Wykonawca kończy murowanie ścian. W drugiej połowie listopada odbędzie się montaż stropu, pojawią się okna i drzwi. Do końca roku będziemy mieli stan surowy zamknięty
Przekonuje Marek Nicewicz. Zapowiada, że w przyszłe wakacje gmina przeniesie się ze starego do nowego obiektu. Dzieci pojawią się w nim od września 2025 roku.
W pierwszej części naszego programu pojawiły się także tematy kanalizacji, oświetlenia, a potem… komunikacji miejskiej. Rok temu wystartowały linie 123 i 124 łączące Toruń z okolicznymi gminami.
Siatka musi ulegać zmianie, pojawiają się nowe potrzeby. Linie 123 i 124 okazały się strzałem w dziesiątkę.
Mówi wójt i wspomina o ankiecie, jaką przeprowadzono wśród mieszkańców i użytkowników komunikacji. Jej wyniki zostały przeanalizowane i przekazane do MZK w Toruniu.
Być może wspólnie z Toruniem opracujemy wkrótce nowe połączenia autobusowe.
Marek Nicewicz pozytywnie ocenia także rozwój linii kolejowej miedzy Toruniem a Czernikowem. Czeka jednak na stworzenie nowego przystanku w Lubiczu Górnym.
Co dalej z remontem DK10 w Lubiczu?
W drugiej części naszego programu Michał Mrozek pytał wójta o drogę krajową numer 10. „Dziesiątka” czeka na przebudowę. Rok temu Marek Nicewicz zgłaszał swoje uwagi do projektu przedstawionego przez GDDKiA. Na czym obecnie stoimy?
Jest gotowa dokumentacja projektowa z dwoma kładkami, które według mnie powinny zostać zamienione na zwykłe przejścia.
Mówi wójt i tłumaczy, że GDDKiA odpowiada za ruch tranzytowy, a on najczęściej jest blokowany przez pieszych. Za pieszych odpowiada z kolei samorząd, stąd rozbieżność niektórych interesów.
Ja dbam o mieszkańców, a GDDKiA ma inne priorytety. Dlatego znalezienie kompromisu to coś nad czym ciągle pracujemy.
Wiadomo, że prace na „dziesiątce” nie ruszą zbyt szybko, największym problemem jest brak środków.
Nie zaniechałem prac dotyczących budowy przeprawy mostowej na wysokości Nowej Wsi. Tutaj otrzymaliśmy ostatni element jakim jest pozwolenie wodno-prawne. Ono zostało zaskarżone przez mieszkańców, czekam na rozpatrzenie decyzji zaskarżenia.
Dodaje wójt w temacie prób rozładowania korków na „dziesiątce”. Marek Nicewicz liczy, że w 2025 roku będzie miał już wszystkie dokumenty, które pozwolą wystąpić o pozwolenie na budowę.
Czytaj też: W gminie Lubicz ma powstać kolejny most. Stowarzyszenie sprzeciwia się i zapowiada blokadę
Przypomnijmy, że w gminie Lubicz trwa także budowa drogi od Małgorzatowa w Lubiczu Dolnym do Sieradzkiej w Toruniu. Wykonawca natknął się tam jednak na niestabilny grunt w okolicach Strugi Lubickiej. Prace powinny skończyć się w kwietniu, ale to będzie dopiero pierwszy etap całej, planowanej inwestycji.
Czytaj też: Drogowa rewolucja pod Toruniem! Rusza długo wyczekiwana inwestycja
O czym rozmawialiśmy w trzeciej części Toruńskiego Kalejdoskopu? Marek Nicewicz mówił o planach budowy bardzo długiej ścieżki rowerowej, o problemach związanych z przebudową drogi krajowej numer 15, pojawił się także wątek… hobby wójta.
Z Markiem Nicewiczem rozmawiał Michał Mrozek.
