Elana Toruń ogłasza upadłość. Rozmawiamy z prezesem klubu
Złe wieści w toruńskiej Elany. Klub opublikował komunikat, w którym informuje, że mimo starań nie jest w stanie zapewnić płynności finansowej.
O trudnej sytuacji klubu informowaliśmy już wcześniej (czytaj: Co dalej z Elaną Toruń?). Elana Toruń ma poważne problemy finansowe i w związku z tym przeprowadzano restrukturyzację. Prezes Elany Maciej Chrzanowski we wcześniejszej rozmowie z Radiem Gra przyznał, że prowadzone były czynności, które miały doprowadzić do zawarcia ugód z wierzycielami.
Wczoraj na facebookowej stronie Elany Toruń pojawił się oficjalny komunikat klubu, w którym czytamy m.in. o tym, że mimo ogromnego zaangażowania zawodników, trenerów, kibiców, właścicieli, pracowników i sympatyków w akcję Ratujmy Elanę, poszukiwania strategicznego inwestora zakończyły się niepowodzeniem.
Mimo ogromnego wysiłku wielu osób nie udało nam się znaleźć osoby, czy firmy, która chciałaby nabyć pakiet właścicielski. Ratując Elanę, przeprowadziliśmy szereg działań naprawczych takich jak redukcja kosztów działalności, czy restrukturyzacja. Pozyskaliśmy 46 lokalnych firm, które stały się sponsorami klubu. Jednak mimo tych działań oraz stałego wsparcia ze strony właścicieli, nie jesteśmy w stanie zapewnić Elanie Toruń płynności finansowej.
Klub poinformował o zaprzestaniu kontynuowania uproszczonego postępowania o zatwierdzenie układu. Co to oznacza w praktyce? O to zapytaliśmy prezesa klubu Macieja Chrzanowskiego:
Oznacza to, że w najbliższych dniach będzie złożony wniosek o upadłość spółki. (…) Drużyna najpewniej zostanie wycofana i brutalnie mówiąc – zniknie z mapy piłkarskiej.
Prowadzone są starania ku temu by dalej funkcjonowała Fundacja Akademia Futbolu Elana. Zapytaliśmy prezesa o to, czy jest szansa na to, że Elana w przyszłości wróci jeszcze do gry?
Prezes mówił również o zawodnikach:
Rozmawiała Katarzyna Grochowalska.