Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Felieton. Czy Gang Kleszczusia ociepli wizerunek kleszczy?

Nasz reporter Artur Stochla zaprasza na cykl żartobliwych felietonów podsumowywujących najważniejsze wydarzenia z naszego miasta.

Fot. FB Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Bydgoszczy

Szacowany czas czytania: 01:26

Niewidoczne zagrożenie

Specjaliści z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy zorganizowali dzień profilaktyczny, mający na celu poszerzenie wiedzy na temat kleszczy. Moją szczególną uwagę przykuły zdjęcia zamieszczone w mediach społecznościowych, przedstawiające maskotki tych pajęczaków. Czy ocieplanie wizerunku kleszczy powinno nas jeszcze zaskakiwać? Obecna narracja kładzie nacisk na sprzeciw wobec hejtu i piętnowania tego, co inne. Pomimo zagrożenia, jakie za sobą niosą, nie da się ukryć, że kleszcze należą do mniejszości w społeczeństwie leśnym. Ponadto są piętnowane i marginalizowane, a to przecież nie ich wina, że roznoszą boreliozę. Zresztą z góry zakładamy, że kleszcze chcą się nami pożywić, a może po prostu – po dniu spędzonym w strasznym lesie – przyczepiają się do nas, bo tak naprawdę potrzebują bliskości i chcą się przytulić.

Stąd właśnie próby ocieplenia wizerunku. Podobno w planach jest rozpoczęcie ogólnopolskiej kampanii społecznej, w ramach której będzie można wymieniać kleszcze na maskotki – Gang Kleszczusia pojawi się w wybranych drogeriach i aptekach. Na Zachodzie poszli dalej… podobno są już pierwsze przypadki zastąpienia kolczyka w pępku… kleszczem.

Z resztą… Z tymi owadami to różnie bywa. Kiedyś mój kolega przyszedł do szkoły z czerwoną i spuchniętą głową. Przerażona nauczycielka zapytała, co się stało: Osssa – wyjaśnił. – Co ugryzła? – dopytała nauczycielka. – Nieee, tata łopatą zabił.

Ponadto zobacz:

Dodatkowo odwiedź nasze media społecznościowe.

REKLAMA