Felieton. Czy język polski zanika w Toruniu?
Nasz reporter Artur Stochla zaprasza na cykl żartobliwych felietonów podsumowywujących najważniejsze wydarzenia z naszego miasta.

Szacowany czas czytania: 01:24
Idzie nowe!
Serce rośnie, jak rozmawiam z tegorocznymi maturzystami. Chociaż nie wiem, czy to, co mówią, dobrze rokuje na przyszłość. Wybrałem się dzisiaj pod V Liceum Ogólnokształcące w Toruniu i jak się okazało, egzamin z języka polskiego budził większe przerażenie niż język angielski. Do którego – co warto wspomnieć – nikt się specjalnie nie przygotowywał. Nie ma co ukrywać, że dzisiejsza młodzieżowa mowa potoczna ma wiele słów zapożyczonych z języka angielskiego: essa, slay, cringe, NPC, boomer. Nie da się ukryć, że wprowadza to zagraniczny vajb na ulice naszego miasta. Co więcej, nieograniczony dostęp do całego świata – pomijając państwa dyktatorskie – chociażby przez media społecznościowe sprawia, że priorytet ma język angielski.
Ponadto, nie tylko młodzież odważnie spogląda w przyszłość. W mediach społecznościowych Prezydent zapowiedział nowe przestrzenie dla innowacyjnych projektów oraz szansę na finansowanie nowoczesnej infrastruktury. Przyznaję, że brzmi dobrze, ale z entuzjazmem jeszcze poczekajmy. Wiecie, z jednej strony może to oznaczać przestrzeń na nowe miejsca pracy, a z drugiej – wycinkę kolejnych terenów zielonych pod nowe inwestycje. Jak to mówią, nie chwalmy dnia przed zachodem słońca.
Czy zatem istnieje szansa, że na rynku pracy coś się zmieni? Nie wiadomo… . Za to ostatnio rząd doszedł do wniosku, że pięcioprocentowa stopa bezrobocia jest akceptowalna przez 95% społeczeństwa.
(AS)
Ponadto zobacz:
- Festiwal Teatrów Ulicznych. Torunianie zakochali się w wielkich żyrafach
- Kolejne zmiany na Polnej w Toruniu. Nowe pasy upłynnią wyjazd z Jaru?
- Zderzenie na DK15
Dodatkowo odwiedź nasze media społecznościowe.