Felieton: Protest przeciw CiC? Zaniemówiłem. Dosłownie i w przenośni
Nasz reporter Artur Stochla zaprasza na cykl żartobliwych felietonów podsumowywujących najważniejsze wydarzenia z naszego miasta.

Instytucja wywołująca kontrowersje
Zaniemówiłem. Dosłownie i w przenośni. Tym razem nie mam na myśli ostrego zapalenia gardła, które wysłało mnie ostatnio na „el quatro” (L4), a niedzielny protest w centrum miasta z powodu chęci utworzenia CiC-u. Zbieżność nazwy z Waldkiem z Kiepskich – przypadkowa. Centrum Integracji Cudzoziemców, w skrócie C.I.C, wywołało poruszenie. Że jak to – obcokrajowcy? U nas? W Toruniu? Nie może być. Dlatego pod pomnikiem Kopernika – Niemiec… polskiego astronoma – dało się usłyszeć okrzyki sprzeciwu wobec powstania nowej instytucji, której ideą jest pomoc m.in. w zrozumieniu zawiłej biurokracji czy nauce naszego języka. Co ważniejsze, program pomocy jest przeznaczony tylko dla obcokrajowców legalnie przebywających w naszym kraju.
Co tu dużo mówić, migracja zarobkowa zawsze była dobra ze względów ekonomicznych, ale trudna w kwestiach społecznych. Podobne nastroje zdarzają się nie tylko w naszym kraju, ale pod każdą szerokością geograficzną. Kiedyś jeden Anglik opowiedział mi kawał o Polakach mieszkających na Wyspach:
– Wiesz, jaka jest różnica pomiędzy Polakami a E.T.? – zapytał.
– E.T. mówi po angielsku i chce wrócić do domu…
(AS)
Czytaj też pozostałe wiadomości z Torunia:
- Twarde Pierniki przegrały z Legią. Efektowny wsad Abdula-Malika Abu [WIDEO]
- Toruńska starówka – tam pojawi się nawet 80 ogródków gastronomicznych
- Song of Songs Festival ponownie w Toruniu. Znamy program!
Sprawdź również, co się dzieje na naszym radiowym Facebooku.