Felieton. Nowa rada w Toruniu zażegna wszelkie spory
Nasz reporter Artur Stochla zaprasza na cykl żartobliwych felietonów podsumowywujących najważniejsze wydarzenia z naszego miasta.

Szacowany czas czytania: 01:23
Problem do rozwiązania
Rada w Toruniu zawsze się znajdzie. Jak byłem mały, to mówiłem na autobusy naszej komunikacji miejskiej „ciiiten”, bo drzwi robiły takie charakterystyczne „csss”. Zresztą takich określeń funkcjonuje wiele w przestrzeni naszego miasta. Każdy, kogo znam, umawia się pod Kopcem, chociaż na cokole stoi Kopernik i nie ma nic wspólnego z ziemnym nasypem. Są jednak takie nazwy, które w Toruniu budzą kontrowersje i od lat są kością niezgody. Np. okrągły areszt śledczy dzieli mieszkańców nie tylko murem, ale również tym, jak powinien się nazywać. Jedni mówią, że to Okrąglak, inni, że Baszta, a jeszcze inni, że to nieoficjalny wydział UMK nazywany Collegium Rotundum. Na szczęście z pomocą przyjdzie nowo powołana rada ds. nazewnictwa. Oficjalnie skupiać się będzie na wymyślaniu nazw dla rond, placów i ulic, ale nieoficjalnie mówi się, że rozstrzygnie również nazewnicze spory. Co więcej, rada, która z początku miała być złożona ze społeczników, a w efekcie końcowym tylko z radnych naszego miasta, będzie odpowiadała za nazwy kolejnych rad doradczych, których z pewnością powstanie jeszcze wiele.
Wiecie co, może i dobrze, że ktoś w końcu zrobi porządek z tymi nazwami. Wchodzę ostatnio do mięsnego i pytam, czy są mielone. Sprzedawca odpowiada, że: mielim. To mówię: poczekam, a on, że: mielim rano.
Ponadto zobacz:
- Centrum Integracji Cudzoziemców w Toruniu nie będzie. Fundacja Emic: „To zły sygnał i krok wstecz”
- Festiwal NADA. Poznaliśmy kolejnych artystów
Sprawdź również, co się dzieje na naszym radiowym Facebooku.