„Filip” wchodzi do kin. Na dużym ekranie zobaczymy ulice Torunia
Dzisiaj do kin wchodzi produkcja związana z Toruniem. To dramat "Filip" w reżyserii Michała Kwiecińskiego.

Pierwowzorem dla scenariusza Filipa była powieść Leopolda Tyrmanda o tym samym tytule oparta na motywach biograficznych.
Frankfurt, 1943. Filip jest typowym kosmopolitą, kobieciarzem niezdolnym do głębszego uczucia. Stracił rodzinę w Polsce. Teraz, mieszkając w sercu nazistowskich Niemiec, musi ukrywać swoje żydowskie pochodzenie i często o włos unika śmierci. Pracuje jako kelner w ekskluzywnej hotelowej restauracji i cieszy się beztroskim życiem w otoczeniu luksusów, pięknych kobiet i przyjaciół z całej Europy. Ale kiedy wojna zaczyna zbierać śmiertelne żniwo wśród jego bliskich, kruchy świat, który dla siebie zbudował, rozpada się jak domek z kart. Wkrótce alianckie bombowce zdmuchną tę tętniącą życiem wieżę Babel z powierzchni Ziemi
– tak fabułę opisują dystrybutorzy filmowi.
To właśnie na toruńskich ulicach mogliśmy spotkać ekipę filmową Filipa. W naszym mieście odbył się również casting, więc torunianie mogli spróbować swoich sił jako statyści. Zdjęcia powstawały m.in. na Rynku Staromiejskim, w Dworze Artusa, na ulicach Piekary, Panny Marii, Podmurnej, Łaziennej, Mostowej. Filmowcy pracowali w Toruniu przez kilka wrześniowych dni w 2021 roku.
Czytaj też: Toruń planem filmowym
(KGB)