Groźby wobec Jerzego Owsiaka. Oskarżona stanęła przed sądem
W środę o godz. 11:30 rozpoczęła się rozprawa przed sądem, w której oskarżona jest 66-letnia Izabela M. z Torunia.

Szacowany czas czytania: 04:12
Kobieta 13 stycznia napisała komentarz na Facebooku, w którym według oskarżenia miała grozić Jerzemu Owsiakowi, prezesowi Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
– Giń człeku i to jak najszybciej dość okradania dość twojego dorabiania się z naiwności Polaków twoje wille za granicą, twoja willa w Polsce twoje dzieci uczą się za granicą i pensje twoje i twojej żony dość rozlicz się i zmień okulary bo takie noszą LGBT
tak brzmiał wpis Izabeli M., który spowodował, że zostało wobec niej wystosowane oskarżenie.
Groźby wobec Jerzego Owsiaka. Rozprawa w Sądzie Rejonowym w Toruniu
W rozmowie z Radiem GRA, pełnomocniczka oskarżonej, adw. Magdalena Majkowska z Centrum Interwencji Procesowej Instytutu Ordo Iuris, zdradziła, że złożyła wniosek o umorzenie sprawy i wypowiedziała się na temat linii obrony jaka została przyjęta.
– W pierwszej kolejności wnosimy o umorzenie tego postępowania z okazji na oczywisty brak podstaw oskarżenia, a po drugie brak znamion czynu zabronionego. Nie może być tak, że krytyka w internecie w sytuacji, kiedy jest skierowana do pewnych osób, które cieszą się płaszczem obronnym ze strony władzy jest ścigana karnie
– powiedziała pełnomocniczka. ostatecznie wniosek został odrzucony.
Jak oskarżona tłumaczyła się z komentarza? Odmówiła składania zeznań podczas dzisiejszej rozprawy, więc Sędzia Sądu Rejonowego Marcin Czarciński przeczytał zeznania, które Izabela M. złożyła przed śledczymi.
– Nie rozumiem jak można wyciągnąć taki wniosek, że ja mu groziłam – powiedziała Izabela M., gdy została zapytana przez sędziego czy przyznaje się zarzucanego czynu, a potem odczytano zeznania. Ich treść poniżej:
Dla mnie wyraz „giń człowieku” nie znaczy tego, żeby kogoś zabić, tylko żeby zrozumiał, że źle postępuje. Żeby się wytłumaczył z tych wszystkich faktur, co ludzie chcą. Jak ja mówię do męża „giń”, to mam na myśli, żeby poszedł do swojego pokoju i oglądał sobie film, który lubi. Napisałam ten post na profilu Jerzego Owsiaka, ale nie pamiętam kiedy dokładnie go zamieściłam. Napisałam to sama z siebie, bo mnie denerwuje to wszystko. Nie miałam nic złego na myśli. Chciałam tylko, żeby wziął te wszystkie faktury i pokazał ludziom, że je posiada. Słowa „giń człeku” nie zawierają żadnej groźby. Z mojej strony to nie była żadna groźba. Nie chciałam mu grozić, nie chciałam mu nic zrobić. Dla mnie ta sytuacja jest śmieszna. Zamieściłam ten komentarz i potem już go nie usuwałam. Zamieściłam ten jeden komentarz i nic więcej. To wszystko, co mam do wyjaśnienia.
Podtrzymuje swoje zeznania w całości złożone podczas poprzedniego przesłuchania. Nie mam nic przeciwko LGBT. My nawet z mężem mamy takiego znajomego Grzesia, którego zaprosiliśmy do swojego domu na święta i go ugościliśmy. On nas odwiedza. Ja tylko uważam, że te okulary są brzydkie i powinien je zmienić. To wszystko co mam do wyjaśnienia w tej sprawie.
Następnie sędzia zapytał strony czy życzą sobie bezpośredniego przesłuchania Jerzego Owsiaka i prokurator wyraziła taką wolę, w wyniku czego sędzia zarządził przerwę do 11 lipca. Wcześniej obrona wniosła również o przesłuchanie w charakterze świadka trzech osób – Aleksandry Rutkowskiej, rzeczniczki prasowej WOŚP, która rzekomo mogła widzieć reakcję Jerzego Owsiaka na wpis oraz dwóch funkcjonariuszy.
Oskarżenie Prokuratury Rejonowej w Toruniu
W kwietniu Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum – Zachód skierowała do Sądu Rejonowego w Toruniu akt oskarżenia.
– Izabela M. przesłuchana w charakterze podejrzanej złożyła wyjaśnienia, w których nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu, twierdząc, że „napisała go sama z siebie, bo denerwuje mnie to wszystko” i nie miała „nic złego na myśli”. Prokurator zastosował wobec podejrzanej środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym pod postacią dozoru Policji połączonego z obowiązkiem stawiennictwa w Komisariacie Policji Toruń – Śródmieście 3 razy w tygodniu; zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym i zbliżania się do niego na odległość mniejszą niż 100 m, a także zakaz wypowiadania się publicznego, w tym za pośrednictwem portali społecznościowych na okoliczności dotyczące czynów będących przedmiotem postępowania w niniejszej sprawie.
– możemy przeczytać na stronie toruńskiej Prokuratury. W międzyczasie prokurator uchylił obowiązek stawiennictwa oskarżonej w siedzibie komisariatu w ramach dozoru Policji.
Rozprawa zostanie wznowiona 11 lipca o godz. 10:00. Jerzy Owiak będzie musiał przyjechać do Torunia, bądź zeznawać online. Dzisiaj w toruńskim sądzie nie było ani prezesa WOŚP, ani jego pełnomocnika.
Czytaj też pozostałe wiadomości:
- Centrum Integracji Cudzoziemców w Toruniu nie będzie. Fundacja Emic: „To zły sygnał i krok wstecz”
- Festiwal NADA. Poznaliśmy kolejnych artystów
Sprawdź również, co się dzieje na naszym radiowym Facebooku: