Jak radzić sobie w obecnej sytuacji ze strachem?
M.in. na temat rozmawiamy z psychologiem z naszego regionu.

Od dwóch lat trwa pandemia koronawirusa. Covid-19 to dla nas stres, niepokój i dużo negatywnych emocji. Ponadto przez ostatnie dni, gdy doszło do ataku Rosji na Ukrainę również żyjemy w strachu, pełni obaw i lęku. Jak sobie radzić z tymi wszystkimi trudnymi emocjami, jak zadbać o swoją psychikę, ale też jak rozmawiać z dziećmi o wojnie? O tym rozmawiamy z psychologiem i psychotraumatologiem z Torunia i Bydgoszczy.
Przeżywanie stresu wyzwala szereg różnorodnych reakcji fizjologicznych, ale też towarzyszą temu negatywne emocje – tak, jak właśnie emocje: niepewność, niepokój, złość, rozdrażnienie, nadpobudliwość, ale też bezradność.
I pomimo tego, że te doznania dla nas są bardzo nieprzyjemne, to musimy mieć świadomość, że stres jest taką funkcją mobilizującą dla naszego organizmu, abyśmy własnie sobie z tą trudną sytuacją poradzili i ten optymalny poziom stresu uruchamia w człowieku tzw. czerwone lampki, które mają odpowiednio zmobilizować cały organizm, żeby poradził sobie z tym rozpoznanym zagrożeniem
-tłumaczy Joanna Wiśniewska, psycholog społeczny i wojskowy, psychotraumatolog z WSB w Toruniu i w Bydgoszczy.
Negatywne emocje, które nam dzisiaj towarzyszą, są normalną, naturalną reakcją…
Jeżeli mówimy o dorosłych, to w toku swojego życia wypracowali oni szereg różnorodnych mechanizmów adaptacyjnych, żeby razić sobie z lękiem. Natomiast dzieci nie i to one w aktualnej sytuacji potrzebują w tym momencie najbardziej naszej uwagi i wsparcia.
Przede wszystkim nie próbujmy omijać tego tematu tak, jakby w ogóle tego nie było. Ponieważ jest to złudzenie, że jeśli nie będziemy o tym z naszymi dziećmi rozmawiać, to one nie będa tego przeżywać, a prawda jest taka, że nasze dzieci mają dostęp do wielu informacji
Całą rozmowę z Joanną Wiśniewską znajdziecie tutaj:
-mówiła Joanna Wiśniewska, psycholog społeczny i wojskowy, psychotraumatolog z WSB w Toruniu i w Bydgoszczy.
(KG, M.M.)