Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

Jezioro zamiast murawy. Hokeiści Pomorzanina nadal czekają na „normalne” boisko

Hokeiści Pomorzanina codziennie muszą walczyć z bublem, ale dobry humor ich nie opuszcza.

Hokeiści Pomorzanina nadal czekają na remont
fot. HK Pomorzanin Toruń

Szacowany czas czytania: 01:52

Wystarczy lekki deszcz, żeby boisko laskarzy HK Pomorzanina przy Szosie Chełmińskiej 75 zamieniło się w jezioro. Odwodnienie tego boiska jest fatalne. Wystarczy przejść się po deszczu w tamte okolice, aby zauważyć dość osobliwy widok – hokeistów, którzy zamiast trenować, stają na bramkach i „jeżdżą” na nich po murawie, żeby pozbyć się nadmiaru wody. We wtorek na samym środku boiska po deszczu znowu zrobiła się jedna wielka kałuża uniemożliwiająca normalny trening. Hokeistom nie pozostało nic innego jak… śmiać się w sytuacji, w której z pewnością do śmiechu im nie było.

– Na dwa dni przed wyjazdem na Eurohockey Challenge chcieliśmy szlifować stałe fragmenty gry, ale spadł deszcz. Jedyne co nam pozostało to wskoczyć do kałuży. Oczywiście było dużo śmiechu, ale tak naprawdę to nagranie to wołanie o pomoc. Może ktoś nas usłyszy

– mówi Filip Sobczak, zawodnik i członek zarządu hokejowego Pomorzanina.

Kiedy boisko doczeka się remontu?

Administratorem obiektu jest toruński MOSiR. Boisko miało być już wyremontowane dwa lata temu, ale tak się nie stało. Środki na modernizację zostały zabezpieczone w budżecie na obecny rok. Prace mają się rozpocząć po zakończeniu sezonu Superligi. Wcześniej jednak przed laskarzami „Pomorka” jeszcze dwa spotkania – półfinał z Wartą Poznań i starcie o medale.

Przetarg, w którym miał zostać wyłoniony wykonawca modernizacji trwał do 15 maja, a termin związania ofertą mija 13 czerwca. Końcowa data składania ofert była dwukrotnie przedłużana, ale teraz wygląda na to, że udało się wyłonić wykonawcę, choć w swoim BIP-ie MOSiR jeszcze o tym nie informuje.

Nawet lekki deszcz może jednak pokrzyżować plany, więc nowy dyrektor MOSiRu, Tomasz Górzyński ma pierwsze poważne wyzwanie. Odwołanie spotkań w decydującej fazie rozgrywek z powodu wadliwego boiska będzie powodem dla wstydu nie tylko dla klubu, ale przede wszystkim dla całego miasta.

Czytaj też pozostałe wiadomości z Torunia:

Zobacz też, co dzieje się na naszym Facebooku:

REKLAMA