Kamiński: „Nie chcieliśmy, żeby poczuli krew i wrócili do meczu”
Arriva Polski Cukier Toruń zmierzyli się z drużyną z Wałbrzycha. Mecz Orlen Basket Ligii dostarczył wielu emocji.

Do ostatnich minut
Arriva Polski Cukier Toruń była gospodarzem wczorajszego meczu z drużyną z południa Polski. Pomimo starań przeciwnej drużyny, nasi zawodnicy prowadzili po pierwszej kwarcie 31:19. Do przerwy Myles zdobył 14 punktów. Ponadto Gaddefors zanotował 4 zbiórki i 4 asysty.
W drugiej połowie Twarde Pierniki nie zwalniały tempa i na koniec trzeciej kwarty prowadziliśmy dziesięcioma punktami (73:66). Kibice z trybun zagrzewali do walki, i na koniec meczu udało się złamać barierę 100 punktów.
Zdaniem Grzegorza Kamińskiego, niskiego skrzydłowego, drużyna walczyła do końca, pomimo przewagi punktowej:
(…) Trochę nam to skupienie uciekło w drugiej kwarcie – goście nas doszli. (…) Nie chcieliśmy, żeby poczuli krew i wrócili do meczu. Utrzymaliśmy tempo i zaczęliśmy grać naszą – szybką koszykówkę.

fot. Artur Stochla
Kibice Arriva Polski Cukier Toruń
Mecz ucieszył nie tylko zawodników, ale przede wszystkim głośno dopingujących kibiców. Zgodnie podkreślali, że najlepsza akcja meczu należała do toruńskiego zawodnika Abdula-Malika Abu:
Pierwszy wygrany w taki sposób i z taką przewagą. Dobitka Abu – najlepsza.
Cudownie, że wygraliśmy. Myślę, że najlepsza akcja to ta, kiedy Abu dwa razy wsadził do kosza.
Podobnie jak moja dziewczyna, cieszę się, że wygraliśmy. Bardzo są nam potrzebne te punkty. Super, że udało się pokonać Wałbrzych, bo ostatnio to oni nas pokonali 14 punktami, także super, że się udało.
Końcowy wynik piątkowego meczu Orlen Basket Ligii to zwycięstwo toruńskiej drużyny. Twarde Pierniki pokonały Górnik Zamek Książ Wałbrzych 102:85.
- fot. Artur Stochla
- Arriva Polski Cukier Toruń w akcji. Fot. Artur Stochla
(AS)
Czytaj też: Rower miejski w Toruniu. Znamy termin uruchomienia systemu
Czytaj też: Kultura Toruńskiego Piernika znalazła się na Krajowej Liście Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego