Lekarz z Torunia wylatuje dzisiaj na misję do Afryki! [TYLKO U NAS]
Grupa około 35 medyków z województwa kujawsko-pomorskiego wyrusza dzisiaj na misję do Etiopii. Wśród nich jest doktor Sebastian Grzyb.

Medycy z województwa kujawsko-pomorskiego w Etiopii
Grupa medyków z województwa kujawsko-pomorskiego wylatuje dzisiaj (20 lutego) na misję do Afryki. W Etiopii w ciągu kilku dni będą nie tylko prowadzić zabiegi czy operacje, ale też przekażą swoją wiedzę i umiejętności etiopskim lekarzom. Dla doktora Sebastiana Grzyba, neurochirurga ze Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu, to już czwarty taki wyjazd.
Pierwsza misja była w 2022 roku i później cyklicznie na przełomie lutego i marca wyjeżdżaliśmy z koleżankami i kolegami do Etiopii. Teraz jedziemy po raz czwarty
– mówi Sebastian Grzyb. Do Etiopii leci łącznie około 35 osób – to m.in. neurolodzy, chirurdzy, urolodzy, pielęgniarki. Z roku na rok ten zespół się powiększa. W tym roku następuje dodatkowo podział terytorialny. Grupa ginekologów leci do Auasy, reszta będzie przebywać w Addis Abebie, stolicy Etiopii. Medycy z województwa kujawsko-pomorskiego spędzą w Etiopii nieco ponad tydzień. Wylot zaplanowano dzisiaj, a powrót 4 marca.
Zabiegi, edukacja i ponad pół tony sprzętu
Medycy zabierają ze sobą sporo sprzętu:
Dzięki uprzejmości wielu firm, zarówno opatrunkowych, jak i dostarczających sprzęt medyczny, tego sprzętu jedzie z nami ponad pół tony. Każdy z nas ma dwa bagaże. Jeden 23-kilogramowy bagaż dla siebie i drugi 23-kilogramowy bagaż na sprzęt.
Jakie zabiegi z dziedziny neurochirurgii będą tam wykonywane? O to również zapytaliśmy specjalistę z toruńskiego szpitala:
Będą to przede wszystkim małoinwazyjne zabiegi stabilizacji kręgosłupa po złamaniach, najczęściej wskutek postrzałów. Natomiast też w tym roku chcemy położyć większy nacisk na operacje rekonstrukcyjne ubytków kości czaszki. Zabieramy ze sobą dużo protez kości czaszki i będziemy odtwarzać rozległe ubytki pourazowe.
Medycy z województwa kujawsko-pomorskiego na misji w Etiopii
Warunki w etiopskich szpitalach nie należą do łatwych. Normą są nie tylko problemy sprzętowe, ale też czasowy brak prądu czy gasnąca lampa w czasie operacji.
Koledzy tam są bardzo doświadczeni w procedurach, które wykonują tamtejszym sprzętem. Natomiast są bardzo zainteresowani, że te same procedury (zwłaszcza stabilizacje kręgosłupa) można wykonać małoinwazyjnie. Bardzo chętnie uczestniczą z nami w tych zabiegach. Jeżeli będą mieli dostęp do sprzętu w przyszłości, to będą mogli wykonywać te procedury samodzielnie.
Kim najczęściej są pacjenci, którymi będą się opiekować medycy?
Najczęściej są to mężczyźni. Dotychczas (przez te trzy lata) pracowaliśmy w szpitalu wojskowym, więc byli to żołnierze, czyli najczęściej młodzi ludzie, którzy doznali urazu. Natomiast w zeszłym roku i w tym roku rozszerzamy swoją działalność o drugi szpital cywilny.
Doktor Sebastian Grzyb
Neurochirurga zapytaliśmy również o to, co dla niego oznaczają takie wyprawy:
To przede wszystkim znajomości, pobyt w fajnej grupie na miejscu. Przy czwartym razie jedziemy prawie jak do siebie. Wszyscy są życzliwi, serdeczni.
Całą rozmowę Katarzyny Grochowalskiej-Brzoskowskiej z doktorem Sebastianem Grzybem możecie wysłuchać poniżej:
(KGB)
Czytaj też pozostałe wiadomości z Torunia i okolic:
Znamy trasę biegu po starówce. „Legendarna 5-tka” odbędzie się w Dzień Kobiet
ZUK apeluje do mieszkańców gminy Lubicz. Chodzi o dziury w drogach
Będzie kolejny kurs samoobrony dla kobiet w Toruniu. Co z mężczyznami? Pyta radny
Sprawdź również, co się dzieje na naszym radiowym Facebooku: