Mariusz Gorzycki: „Dlaczego jest ciche przyzwolenie na to, żeby podjeżdżać i przemieszczać się między ludźmi?”
Starówka w Toruniu stała się placem manewrowym dla turystycznego autokaru. Lokalni społecznicy apelują o podjęcie stanowczych kroków.

Szalona podróż autobusem
Starówka w Toruniu to najchętniej odwiedzane miejsce nie tylko przez turystów, ale również przez mieszkańców. Ruch drogowy w obrębie starego miasta jest możliwy, chociaż bywa uciążliwy, i to nie tylko dla kierowców. Jednakże są miejsca, do których mogą wjechać tylko auta uprzywilejowane. Ponadto dostawcy mogą poruszać się po toruńskim deptaku tylko w wyznaczonych godzinach. Zdaniem społeczników przepisy dotyczące przemieszczania się po zabytkowym centrum nie są przestrzegane. Co więcej, wydarzenie sprzed kilku dni zwróciło szczególną uwagę na wciąż powracający problem. Nie bacząc na zakazy, kierowca autobusu turystycznego przejechał ulicą Różaną do pomnika Mikołaja Kopernika, by następnie skręcić w ulicę Chełmińską. Świadkiem zdarzenia był Mariusz Gorzycki, członek Rady Okręgu Staromiejskie w Toruniu:
Podczas wieczornego spaceru zaskoczył nas ten widok, który postanowiliśmy nagrać i żartobliwie pogratulować pomysłowości kierowcy. (…) Problem pojawia się w weekendy, wtedy kierowcy najczęściej łamią przepisy. (…) Tu nikt się nie przejmuje zakazem wjazdu.
Temat łamania przepisów drogowych w centrum Torunia jest częstym zjawiskiem. Społecznicy zastanawiają się, dlaczego nikt z tym nic nie robi:
Co prawda zakaz wjazdu dla autokarów istnieje, ale czy jest przestrzegany – to już nie mnie oceniać. Zastanawiam się, gdzie była straż miejska, gdzie była policja. Przecież tu jest monitoring. Dlaczego nie było reakcji i dlaczego nie ma reakcji teraz, kiedy są dostawy? Dlaczego jest ciche przyzwolenie na to, żeby podjeżdżać i przemieszczać się między ludźmi?
Starówka w Toruniu
Podczas wizyty w naszym studio Łukasz Drygalski, dyrektor Biura Toruńskiego Centrum Miasta, przekonywał, że czas uporządkować kwestię ruchu samochodów w obrębie strefy UNESCO. Więcej przeczytasz o tym TUTAJ. Co więcej, przedstawiciele Rady Okręgu Staromiejskie sukcesywnie apelują o zapanowanie nad niepokojącą sytuacją w centrum miasta, wskazując m.in. na rozwiązania pozwalające zwiększyć bezpieczeństwo osób spacerujących w obrębie starówki:
Już od trzech lat apelujemy o to, żeby jakkolwiek zamknąć wjazd na obszar starego miasta. Już od trzech lat postulujemy, żeby tutaj pojawiły się automatyczne słupki — dodaje Gorzycki.
Czy sprawa kierowcy autobusu jeżdżącego w centrum miasta przyśpieszy podjęcie decyzji w sprawie bezpieczeństwa osób na starówce? Przekonamy się już nie długo. Do sprawy jeszcze powrócimy.
(AS)
Ponadto zobacz:
„Chełmionka” na ścianie jednej z toruńskich kamienic. Odsłonięcie muralu już w sobotę