Mateusz już w samolocie do USA, Franek czeka na Waszą pomoc
W weekend udało się zebrać 4 miliony złotych na leczenie Mateusza - pokażmy, że to nie przypadek. Franek czeka na naszą pomoc!
Przypomnijmy – zbiórka na siepomaga.pl dla Mateusza z Przysieka trwała od 9 kwietnia. Dzięki determinacji rodziny, przyjaciół i dobrych ludzi z regionu i całej Polski udało się zebrać wymaganą kwotę! Mateusz w poniedziałek rano wyleciał z Warszawy do Ohaio w USA.
Ale na pomoc w Toruniu i okolicy czekają kolejni mali pacjenci, dla których jedynym sposobem na uratowanie zdrowia lub życia jest specjalistyczna opieka lekarzy nierefundowana przez NFZ. Na stronie z licytacjami dla Mateusza, już po osiągnięciu celu zbiórki pojawił się apel o pomoc dla Franka Dziemieckiego z Torunia:
Zachęcamy Was również do kierowania waszej cudownej energii na zbiórkę innego chłopca z Torunia- Franka Dziemieckiego.
Franek urodził się z wadą serca, do tego ma również niesprawną lewą rączkę.
Franio urodził się z wadą serca i lewej rączki. Pierwsze chwile jego życia wyglądały strasznie. Kiedy położna przyszła z nim do sali gdzie leżałam, zapytała się, czy wiedziałam o wadzie rączki. O czym ona mówi – pomyślałam. Dopiero gdy zobaczyłam rączkę Frania, oniemiałam. Wyglądała tak, jakby dłoń przyrosła do łokcia. W dodatku została przekręcona o 90 stopni. Płakałam i zastanawiałam się, czemu akurat taką rączkę musi mieć Franio. Nasz oczekiwany i upragniony synek. Jednak to nie było największe nasze zmartwienie. Jeszcze gorsze informacje otrzymaliśmy po rutynowym badaniu Frania. Lekarzy zaniepokoiła saturacja i po dokładniejszych wynikach okazało się, że również serce naszego synka ma wadę. Tyle nieszczęść na jedno, tak bardzo bezbronne dziecko…
Tydzień po narodzinach Franek trafił do szpitala w Łodzi, gdzie kilkanaście dni później zoperowane zostało serce dziecka. Operacja się udała!
Po kolejnych konsultacjach lekarskich w sprawie niesprawnej rączki było jasne, że wadę Franka można naprawić w 100%, dzięki dwóm operacjom, które muszą odbyć się w odstępie 12 tygodni. Tutaj niestety pojawiły się ogromne schody… Dwie nierefundowane operacje rączki to łączny koszt blisko 600 tysięcy złotych. Natychmiast uruchomiona została zbiórka na portalu siepomaga.pl
Na facebooku powstała również grupa z licytacjami – podobna do tej, dzięki której udało się pomóc Mateuszowi.