Michał Zaleski: „Sylwester z Polsatem to impreza organizowana w złym miejscu”
Sylwester z Polsatem wywołuje coraz więcej kontrowersji. Obawy mają nie tylko radni opozycji, ale również mieszkańcy Torunia.
Ogromna scena to ogromna odpowiedzialność
Sylwester z Polsatem wywołuje coraz więcej emocji – począwszy od ograniczonej liczby miejsc na Rynku Staromiejskim, po wielkość sceny powstającej przy ulicy Różanej. Ponadto w weekend rozpoczęły się pierwsze próby bezpieczeństwa związane z zabezpieczeniem Zespołu Staromiejskiego. Oczywiście są też pozytywne strony nadchodzącej imprezy w sercu Torunia – darmowe koncerty w naszym mieście oraz ekwiwalent marketingowy.
Toruński magistrat cieszy się zwłaszcza z ostatniego aspektu. Na ten cel przeznaczono z budżetu miasta i województwa łączną kwotę dwóch milionów złotych. W związku z umiejscowieniem sceny na Rynku Staromiejskim włodarze naszego miasta liczą na świetne ujęcia promocyjne w czasie transmitowanego na żywo koncertu. Jednak nie wszyscy radni są podobnego zdania. Początkową radość z powodu organizacji wydarzenia przyćmił coraz większy cień rzucany przez scenę:
Chciałbym, aby Sylwester minął w Toruniu bez wydarzeń, które mogłyby spowodować coś, o czym byłoby trudno wspólnie rozmawiać. To potężna, olbrzymia impreza organizowana w miejscu do tego nieprzygotowanym. (…) To nie w tym miejscu ta impreza powinna mieć miejsce – mówił Michał Zaleski, radny Klubu Wspólny Toruń.
Ponadto niektórym radnym nie podoba się finansowanie imprezy z budżetu miasta przy ograniczonej liczbie miejsc:
To Sylwester dla wybranych. Ilość osób, które będą mogły uczestniczyć w tej imprezie, jest bardzo ograniczona. Tak być nie powinno, że miasto finansuje takie imprezy, a tylko garstka mieszkańców weźmie w niej udział – dodaje Michał Jakubaszek, radny Klubu Prawo i Sprawiedliwość.
Sylwester z Polsatem
Obawy i zastrzeżenia radnych nie są bezpodstawne. Miasto stoi przed naprawdę dużym wyzwaniem – organizacją tak dużej imprezy masowej w zabytkowym centrum naszego miasta. Tym bardziej że, zdaniem organizatorów, szacunkowo przyjedzie od 45 do 60 tysięcy osób. W związku z tym wybraliśmy się na Rynek Staromiejski, by zapytać mieszkańców, czy wybierają się na pożegnanie 2024 roku z Polsatem:
Nie wybieramy się. Nie planowałem.
Z tego, co słyszałam, szybko rozejdą się miejsca pod sceną. To dosyć mała przestrzeń jak na ilość ludzi, którzy chcą tutaj przyjść. Myślę, że to się może słabo skończyć.
Wybieram się. Czekam na Skolima i Julkę Żugaj. Planuję przyjść między 20 a 21. Idziemy większą grupą – około osiemnastu osób. Jeśli nie uda mi się wcisnąć, to stanę gdzieś z boku i też popatrzę.
Nie idziemy. Będzie za dużo ludzi.
(AS)
Ponadto zobacz:
Za 100 lat Toruń przestanie istnieć z powodu globalnego ocieplenia?
Gdzie w Toruniu działała knajpa „Raj”? Gdzie na lewobrzeżu wystawiano… opery?
Dodatkowo odwiedź nasze media społecznościowe.