Najmłodsi uczniowie wrócili do szkół. Jak wygląda nauczanie po przerwie?
Dzieci klas 1-3 po dwóch miesiącach przerwy wróciły do toruńskich szkół. Uczniowie wczoraj ponownie zasiedli w szkolnych ławkach.
Najmłodsi uczniowie wrócili do 29 toruńskich szkół podstawowych. Jak wyglądał pierwszy dzień stacjonarnego nauczania w klasach 1-3 po przerwie? Sprawdzamy to na przykładzie Szkoły Podstawowej nr 14 w Toruniu:
Wbrew obawom okazuje się, że bardzo sprawnie. Przerwa była dosyć długa, więc też byliśmy pełni obaw. Natomiast dzieci z uśmiechem i radością przyszły do szkoły. Wiem od nauczycieli, że bardzo tęskniły za szkołą, co bardzo cieszy
– wyjaśnia Ireneusz Woźniak, Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 14 przy gen. Józefa Hallera w Toruniu. Poprzednie wytyczne ministerstwa się nie zmieniły, ale zostały uzupełnione. Jak podkreśla Ireneusz Woźniak, główną zmianą jest to, że każda grupa uczniów podczas pobytu w szkole, nie ma możliwości kontaktu z innymi klasami. Placówka musiała wykorzystać dwa budynki i podzielić pomiędzy nie 15 klas.
– zaznacza Dyrektor. Zapytaliśmy go również o to, czy widzi jakieś słabe punkty, coś co wymagałoby poprawy?
Stwierdzam, że nie jest źle. Nie widzę potrzeby, żeby cokolwiek usprawnić. Dzieci przychodzą też w takich przerwach z poślizgiem (8:00, 8:05, 8:10) – to również nie kumuluje zgromadzeń. Dostosowaliśmy szatnie przy każdej z sali, żeby wszystkie dzieci nie musiały spotykać się w szatniach
Oprócz tego, w szkole wyeliminowano też dzwonki. W edukacji wczesnoszkolnej edukacja odbywa się blokowo, nauczyciele pełnią cały czas opiekę nad grupami. Szkoła planuje zostać przy takim formacie, o ile nie będą sugestie co do zmian od wychowawców.
– dodaje Woźniak.
Jeżeli byłeś świadkiem jakiegoś zdarzenia lub chcesz poinformować o ważnych wydarzeniach – napisz do nas na raport@gra.fm lub na naszej stronie na Facebooku.
Czytaj też: Do Polskiego Cukru Toruń dołączył Marko Ramljak