Nie kupujecie biletów w komunikacji miejskiej? Może to być wstęp do… rejestru dłużników
Miasto rozpoczyna współpracę ze spółką, która pomoże ściągać należności powstałe właśnie w wyniku wezwań do zapłaty za brak ważnego biletu w autobusie czy tramwaju.
Ilu gapowiczów otrzyma takie pisma?
To około pięciu tysięcy osób. Otrzymają one dokument zapowiadający zgłoszenie ich do rejestru dłużników, o ile nie uregulują swoich zaległości. Zobowiązania wspomnianych pasażerów wobec miasta to ponad milion złotych, a miesięcznie ujawnianych jest około 700 gapowiczów i tym samym należności rosną o ponad 50 tys. złotych.
Co jeśli pasażer trafi do rejestru dłużników?
Wtedy jest to równoznaczne np. z odmową udzielenia pożyczki, podpisania umowy z operatorem telefonii komórkowej, Internetu czy telewizji, a nawet na dostawę gazu, prądu i wielu innych usług. Taka „blokada” ma zmotywować daną osobę do spłaty zadłużenia.
Dodajmy, że miasto już w tym miesiącu rusza ze wspomnianą akcją wysyłania wezwań do zapłaty zaległości.