Radio Gra Toruń Home

Muzyka Wybrana Dla Ciebie • Radio Gra Toruń 88.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube

„Nie rozumiem takich oszczędności”

Facebook

Mówi Radiu GRA Marta Młynarczyk z Fundacji na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Arkadia", komentując decyzje Urzędu Miasta Torunia. Magistrat planuje wprowadzić zmiany dla pasażerów komunikacji miejskiej. 

Przyszedł czas „zaciskania pasa”. Urząd Miasta szuka oszczędności i ogranicza swoje wydatki. Jak wiecie z anteny Radia GRA i naszego portalu, od 1. grudnia zostaną zamknięte na wiele miesięcy dwa szkolne baseny. Woda w pozostałych będzie chłodniejsza, chłodniej będzie także w niektórych obiektach sportowych. Ograniczono świąteczną iluminację oraz zrezygnowano z zabawy sylwestrowej.

Czytaj też: Na czym Toruń będzie oszczędzać?

Od 1. stycznia więcej zapłacimy za bilety komunikacji miejskiej, a MZK kilka tygodni temu zapowiedziało optymalizację składów i przebiegu tras tramwajowych. Poza godzinami szczytu niskopodłogowe tramwaje i składy dwuwagonowe zastąpią pojedyncze wozy KONSTAL 805 Na.

Ta ostatnia zmiana jest szeroko komentowana przez mieszkańców Torunia. Miasto od kilku lat chwali się bowiem zakupami nowoczesnego taboru, który wkrótce nie będzie w pełni wykorzystywany. To nie tylko obniży poziom komfortu dla korzystających z komunikacji miejskiej, ale wielu osobom po prostu utrudni poruszanie się po mieście. Tego jest pewna Marta Młynarczyk z Fundacji na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Arkadia”.

To nie jest sprawa tylko osób z niepełnosprawnościami, także problem dla starszych, dla mam z dziećmi, dla małych dzieci, przedszkolaków. Nie rozumiem takich oszczędności.

Cały tabor autobusów i tramwajów powinien być dostosowany dla osób z niepełnosprawnościami. To nie powinno być tak, że przychodzę na przystanek i muszę odczekać aż przejadą trzy autobusy, żeby wsiąść. Dałoby się znaleźć oszczędności gdzie indziej.

Z Młynarczyk rozmawialiśmy także przy okazji ogólnie o sytuacji osób z niepełnosprawnościami w naszym mieście. Fundacja zwraca uwagę na wiele istotnych kwestii, które należałoby poprawić.

Idealnie by było, gdyby już zaproponowane rozwiązania były  dostępne. To co mnie drażni: kiedy rozwiązania, które teoretycznie mają wpływać na dostępność obiektów nie są dostępne.

Podjazdy są śliskie, nie mają poręczy, stopnie są nieoklejone widocznymi żółtymi taśmami. Jest oklejony stopień od dołu, ale jak ktoś schodzi z góry to już tego nie widzi. Coś jest zrobione, ale nie do końca.

Są windy, które nie działają albo trzeba wołać kogoś, żeby je obsłużyć czyli… trzeba wejść do budynku. Te windy często są na zewnątrz, tylko doklejone do obiektów.

Dodaje Młynarczyk, z którą rozmawiała nasza reporterka Iwona Urbańska.

(IU, MM)

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj

Jak mija dzień? Sprawdź najważniejsze wiadomości z 2024-04-23