Oszczędzają urzędy, oszczędzają spółdzielnie
To trudny czas dla samorządów i mieszkańców. Przez podwyżki oraz inflację wszyscy szukają dodatkowych środków i starają się "zaciskać pasa".
Nasi reporterzy pojawili się w Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu i w rozmowie z rzecznikiem Marszałka sprawdzali jaki plan mają samorządowcy…
Na szczęście już wcześniej zamontowaliśmy pompy ciepła w naszym budynku. Wymieniliśmy wiele urządzeń na energooszczędne. Obniżyliśmy temperaturę w pomieszczeniach o jeden stopień. To mało odczuwalne, a w skali roku da pewne oszczędności.
Mówi Beata Krzemińska, która dodaje, że urzędnicy od jakiegoś czasu z tradycyjnej poczty korzystają tylko w uzasadnionych przypadkach i starają się wysyłać więcej informacji drogą e-mailową.
Czy na oszczędzaniu ucierpią inwestycje? Czy województwo będzie musiało się z nich wycofać? Temat był już poruszany na sesji sejmiku.
Raczej teraz dokładamy do inwestycji. Dwa miesiące temu dołożyliśmy 50 milionów do prowadzonych robót drogowych, bo inaczej firmy by tego nie wykonały i zbankrutowały albo zeszły z dróg.
W takim trudnym czasie inwestycje są ważne. Dają nadzieję, pracę, przepływ pieniędzy. Wycofywanie się z inwestycji przyłożyłoby się do kryzysu.
O oszczędzaniu nasza reporterka Iwona Urbańska rozmawiała także z prezesem Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej, która zarządza blisko 10000 mieszkań w Toruniu.
Warto utrzymywać temperaturę w mieszkaniach na optymalnym poziomie, ograniczać zużycie ciepła, prawidłowo wietrzyć pomieszczenia oraz zadbać o szczelność okien i drzwi.
Często w starszych mieszkaniach grzejniki są zastawione meblami. Trzeba ograniczyć to do minimum. Zastawiony grzejnik nie działa optymalnie.
Często zapominamy, że płacimy za ogrzanie części wspólnych czyli korytarzy. Zwracajmy uwagę, czy okna na klatce schodowej czy w piwnicy nie są niepotrzebnie otwarte.
Sprawdzajmy wychodząc z budynku czy drzwi poprawnie się zamykają. To może są małe kroki, ale pozwolą w całej przestrzeni spółdzielni uzyskać oszczędności dla danego budynku i dla każdego z mieszkańców.
Mówił Sławomir Konieczka, prezes MSM w Toruniu.
(IU, MM)