Poznajcie kulisy żużlowego meczu… Opowiada o nich Jakub Michalski
Kierownik toruńskich Aniołów pojawił się w studiu Radia GRA i był gościem programu Kalejdoskop.
Sezon żużlowej PGE Ekstraligi już się zakończył, trybuny na Motoarenie opustoszały, ale w klubie pracy nie brakuje… Mimo to Jakub Michalski znalazł chwilę, by pojawić się w studiu Radia GRA i opowiedzieć o żużlowym meczu „od kuchni”.
Michalski to kierownik drużyny, który poza sezonem jest także człowiekiem od marketingu i PR-u „Aniołów”.
Gdy sportowe emocje już opadły, możemy z ciekawości sprawdzić jak wyglądają przygotowania do każdego meczu Apatora Toruń. Na czym polega rola kierownika i dyrektora sportowego?
Ciężko to wytłumaczyć w kilku słowach. Jest trochę papierologii, bo trzeba przygotować dokumenty do meczu. Są treningi, wspólne spotkania, zbieramy informacje dotyczące czasów na torach wyjazdowych, informacje o pogodzie…
Do tego dochodzą sprawy marketingowe. Przed meczem trzeba zadbać o plakaty, zaproszenia, przygotować program zawodów.
Jakub Michalski w rozmowie z Marcinem Wiśniewskim zdradzał nam także jak wygląda dzień meczowy na Motoarenie.
Dzień przed spotkaniem trzeba przygotować tor, potem przyjeżdża komisarz toru. W dniu meczu „siedzimy” na stadionie już od rana do późnych godzin wieczornych.
Wielu kibiców myśli, że żużel to mecz i trening. Jakub Michalski przekonuje jednak, że treningi na Motoarenie odbywają się… praktycznie dzień w dzień.
Mamy regulamin szkoleniowy, są liczby treningów, które odbywają się w każdej klasie rozgrywkowej. Ilość treningów musi być zaliczona, robimy zdjęcia, filmiki, raporty
Tłumaczy kierownik drużyny.
W kolejnej części wywiadu rozmawialiśmy z Michalskim o „sezonie” transferowym, który w teorii trwa właśnie teraz. Na początku listopada w klubie podpisano kontrakty, które były jednak „dogadane” dużo wcześniej. Marcin Wiśniewski pytał także o zdrowie Mikkela Michelsena. To nowy zawodnik Apatora, który wraca dopiero do zdrowia po poważnej kontuzji.
Jak wygląda szkolenie młodzieży w Toruniu? To pytanie też pojawiło się w programie „Toruński Kalejdoskop”.
Czytaj też: Robert Kościecha w Radiu Gra. „Cieszę się, że kibice zauważyli moją ciężką pracę”