Przejdź do menu głównego Przejdź do treści

REKLAMA

PRES Toruń ma ten sam problem co zawsze. „Chciałem zobaczyć czy dźwignie”

Trudny czas Krzysztofa Lewandowskiego i Piotra Barona. Przed menedżerem PRES Toruń trudne decyzje do podjęcia.

PRES Toruń
fot. Paulina Prełowska

Szacowany czas czytania: 02:03

PRES Toruń przegrał z Motorem Lublin 35:55. Niestety nie wyglądało to dobrze. Torunianie zawiedli, a muszą już myśleć o kolejnym meczu z liderem PGE Ekstraligi, który odbędzie się w niedzielę. Piotr Baron po meczu został przepytany przez dziennikarzy Canal+.

– Niestety z Lublina jak się wyjeżdża to zazwyczaj mamy niezbyt dobry humor, ale cóż. Taki jest speedway

– mówił menedżer, nawiązując do tego, że „Anioły” nie przepadają za jazdą w tym mieście.

Słaby początek spotkania zaliczył Mikkel Michelsen. Duńczyk zazwyczaj nie zawodził, a w niedzielę miał problem z doborem odpowiedniej maszyny.

– Oczywiście, że mogliśmy dokonać zmiany Mikkela. Natomiast nie było zawodnika, który mógłby to zrobić. Robert miał 1, 3, 1, więc nie jechał tak jak by było potrzeba. U Emila też trójek nie było, więc postanowiliśmy dać mu szansę, żeby pojechał, dopasował motocykl. Jak się potem okazało, wziął trzeci, który akurat dzisiaj mu pasował. Szkoda, że wcześniej tego nie zrobił, bo byłoby pewnie znacznie lepiej. Niestety w 10. i 11. biegu było już w plecy i ciężko było odrobić. Nie było kim jechać rezerw taktycznych, bo wykorzystaliśmy wcześniej Patryka Dudka.

Kolejny gorący wątek to Krzysztof Lewandowski i obsada formacji juniorskiej. Młody zawodnik przywiózł z wyjazdu okrągłe zero. Był to jego najgorszy występ w tym sezonie i wygląda na to, że Piotrowi Baronowi skończyła się już cierpliwość. W obwodzie jest obiecujący 16-letni Mikołaj Duchiński, który musi łapać doświadczenie.

– Zobaczymy jak to się będzie układało. Jak pojedziemy kolejne zawody, mamy jeszcze kilka młodzieżówek. Chłopacy pojadą, ale oczywiście Mikołaj Duchiński ma o dużo większe szanse niż do tej pory. Jeśli chodzi o wyjazdy – Mikołaj jeszcze jest młodym zawodnikiem. Chciałem zobaczyć czy Krzysiek jeszcze dźwignie, ale jak się okazuje niestety nie. Nawet trzeba go było zmienić w 12. biegu, gdzie z Lublina jechał junior, który nie najszybciej jeździł. Szansa była, żeby go pokonać, dlatego pojechał tam Antek.

– Nie jest to najlepszy sezon w wykonaniu Krzyśka Lewandowskiego i powoli chyba czas na zmiany.

Czytaj też pozostałe wiadomości z Torunia:

Zobacz też, co dzieje się na naszym Facebooku:

REKLAMA