Ruszył proces kobiety, która wyszła z domu pomimo zakażenia koronawirusem
W Sądzie Okręgowym w Toruniu ruszył proces Karoliny L. Kobieta w kwietniu i maju ubiegłego roku naruszyła zasady izolacji.
Karolina L. opuszczała swój dom, mimo że otrzymała pozytywny wynik w teście na koronawirusa i wiedziała o obowiązku przestrzegania zasad izolacji. Kobieta udała się m.in. do apteki, sklepów spożywczych i sklepu z pamiątkami. Jak informuje PAP, zdaniem prokuratury „sprowadziła zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób” – mogła narazić ponad 30 osób. Kobieta spędziła pięć miesięcy w areszcie.
Oskarżona chciała się poddać karze dobrowolnie, ale nie doszło do porozumienia w sprawie takiego rozwiązania i tym samym przed sądem ruszył proces. Jak podkreślała oskarżona kobieta w rozmowie z dziennikarzami:
Nie miałam wyjścia. Musiałam wyjść wówczas na zakupy i leki, bo nie miał za mnie kto tego zrobić. Żałuję tego, co się stało. Leczę się na depresję, a pobyt w areszcie był dla mnie strasznym przeżyciem. Nigdy wcześniej nie byłam w takim miejscu.
Jak podkreśla adwokat kobiety, pięciomiesięczny areszt był nieadekwatny do sytuacji. Jego zdaniem kobieta od początku współpracuje ze śledczymi i nie utrudnia postępowania. PAP dodaje, że Karolina L. przyznała się do zarzucanych czynów, przeprosiła i wyraziła ubolewanie, że tak się stało.
Kobiecie grozi teraz do 8 lat więzienia.
(źródło: PAP)