Spór w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego
Niektórzy członkowie Organizacji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność 80 zarzucają dyrektorowi WORDu w Toruniu przekroczenie uprawień, wpływanie na wyniki egzaminów oraz bezprawne zwolnienia.

Wczoraj odbyła się manifestacja kilku egzaminatorów, na której głos zabrał między innymi Radosław Drwęski:
Manifestujemy, bo dyrektor zwolnił dyscyplinarnie członków związku zawodowego, którzy złożyli zawiadomienie o możliwości popełniania przez niego przestępstwa, polegającego na wywieraniu nacisków na wynik egzaminu i sposób prowadzenia egzaminu tych kursantów, którzy zdawali na pojazdach szkoleniowych, na których się uczyli.
W manifestacji wziął udział również jeden ze zwolnionych pracowników Łukasz Michalski:
Pan Dyrektor rozwiązał ze mną umowę o pracę, wysłał mi pismo kurierem, w którym było napisane: „brak lojalności wobec dyrektora”.
Michalski uważa, że zwolnienie to właśnie efekt złożenia przez niego do prokuratury zawiadomienia.
Żądamy przestrzenia prawa pracy w miejscu pracy i przywrócenia do pracy tych egzaminatorów, którzy zostali dyscyplinarnie zwolnieni.
Dodaje Drwęski.
Dyrektor WORDu w Toruniu Marek Staszczyk zaprzecza zarzutom i tłumaczy kulisy zwolnień.
Tak, zwolniłem dwóch egzaminatorów, którzy byli członkami organizacji zakładowej związków zawodowych. Jeden z tych egzaminatorów przed upływem zwolnienia lekarskiego zapisał się do Solidarności 80, która delegowała go jako przedstawiciela tej organizacji na teren WORDu w Toruniu.
Ja to traktuję jako jawne obejście prawa, działalność pseudo związkową. Jest to próba ukrycia się przed zwolnieniem pod płaszczykiem działalności związkowej.
Staszczyk apeluje do związkowców, by organizacja „powstrzymała się od robienia show” i poczekała na ustalenia organów prowadzących sprawę.
NSZZ Solidarność 80 domaga się także reakcji Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu. Sekretarz Województwa też woli jednak czekać na ustalenia śledczych.
W tej chwili w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego są prowadzone kontrole przez różnego rodzaju organy: Inspekcję Pracy czy Prokuraturę Rejonową w Toruniu. Wypowiedzenia jakie otrzymali pracownicy są poddane osądowi Sądu Pracy. Na tę chwilę my nie powinniśmy wchodzić w zakres kontroli, który jest przedmiotem kontroli tych uprawnionych do tego organów.
Mówił Marek Smoczyk. Do sprawy będziemy wracać.
(IR, MM)