„Sygnalizatory dyskryminują rowerzystów”
Stowarzyszenie Rowerowy Toruń apeluje do magistratu, by ten poważniej traktował użytkowników jednośladów.
W ubiegły weekend przez Toruń przejechała Rowerowa Masa Krytyczna czyli zorganizowana kolumna miłośników jednośladów. Zbliża się jesień, ale rowerzyści zawsze powtarzają, że sezon na jednoślady powinien w miastach trwać przez cały rok.
Nasi reporterzy rozmawiali z Joanną Jaroszyńską ze Stowarzyszenia o aktualnych problemach użytkowników „dwóch kółek”. Według społeczniczki warunki do jazdy rowerem po Toruniu… pogarszają się.
Apeluje do miejskich władz, żeby zaczęli traktować komunikację rowerową na poważnie i traktować rowerzystów jako pełnoprawnych uczestników ruchu. Niech to się przejawia w konkretnych działaniach, a nie tylko w zapewnieniach, że coś dla rowerzystów robimy i polepszamy.
Warunki dla rowerzystów się pogarszają, są nieczytelne układy komunikacyjne, sygnalizacje świetlne są ustawione w taki sposób, że dyskryminują rowerzystów.
Jaroszyńska przyznaje jednak, że jednocześnie w ciągu ostatnich lat powstało w Toruniu wiele nowych tras i ścieżek.
Infrastruktura jest lepszej jakości, ale jest mi przykro jak zaprzepaszczane są te szanse, żeby Toruń był miastem przyjaznym rowerzystom.
Chodzi np. o wspomniane sygnalizacje czy stawianie barierek na przejazdach rowerowych.
Jeżeli ktoś chce jeździć rowerem (po Toruniu) to można, są miejsca lepsze i gorsze, ale przydałaby się ze strony miasta większa troska i poważniejsze potraktowanie komunikacji rowerowej. To może przynieść tylko korzyści dla mieszkańców.
Jaroszyńska zwraca także uwagę na problem z objazdami dla rowerzystów. Nie wyznaczono alternatywnych ścieżek dla jednośladów w okolicach remontowanego Bulwaru Filadelfijskiego czy budowy nowej linii tramwajowej ze Starówki na Jar.
To sytuacja nagminna od lat przy okazji każdej budowy (wcześniej Plac Rapackiego, Plac Niepodległości). Nie ma czegoś takiego jak objazd dla rowerzystów. Nie ma i nie występowało. Dla kierowców robi się takie objazdy, ale zapomina się o pieszych i rowerzystach.
Choć nie jest to już w pełni miejska inwestycja, to stowarzyszenie jest także zaniepokojone przyszłością ścieżki rowerowej z Torunia w kierunku Chełmży. Aktualnie ta trasa jest „przecięta” torowiskiem i DK91.
Teraz budowany jest tunel pod torami, do którego nie ma dojazdu.
Stowarzyszenie zastanawia się w jaki sposób zostaną zniwelowane różnice wysokości w obrębie tego tunelu i jak zostanie zapewniony dojazd do ulicy Fortecznej.
Pozostaje nam poczekać do zakończenia tej inwestycji, na pewno wrócimy do tematu.
(KGB, MM)
