Szokujące zdarzenie w Toruniu. Zarzut usiłowania zabójstwa dwóch osób
W wyniku kłótni mężczyzna wjechał w parę, przygniatając ją przednią częścią auta do budynku. Usłyszał zarzuty i grozi mu dożywocie.

Szacowany czas czytania: 02:45
Nawet całe życie za kratkami może spędzić Paweł W., który będąc w stanie nietrzeźwości z premedytacją wjechał w parę pod klubem padlowym przy ul. Kociewskiej. Szokujące zdarzenie w Toruniu miało miejsce w sobotę.
W tej sprawie toczy się śledztwo Prokuratury. W klubie 24 maja odbywała się impreza, w której udział brał Paweł W. oraz para S. Między Filipem S. i Pawłem W. doszło do kłótni.
Później małżeństwo wyszło przed klub, a pijany Paweł W. wsiadł do pojazdu i umyślnie wjechał w parę, przygniatając ją autem do budynku. Następnie sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Para doznała licznych złamań kończyn i kręgosłupa.
Okazało się, że mężczyzna miał 1,87 promila alkoholu w organizmie. Oprócz tego, Paweł W. miał również narazić klub na straty niszcząc komputer, drzwi wejściowe, kasę fiskalną, a także monitor. 35-latek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa, kierowania w stanie nietrzeźwości, a także uszkodzenia mienia. Nie przyznał się do winy.
– Z dotąd poczynionych ustaleń wynika, że 24.05.2025 r. w godzinach wieczornych, w klubie sportowym przy ul. Kociewskiej w Toruniu odbywała się rocznicowa impreza. Brali w niej udział między innymi Paweł W. oraz małżonkowie Marta i Filip S. W jej toku, doszło do agresywnej wymiany zdań pomiędzy Pawłem W. i Filipem S. Obaj postanowili udać się na zewnątrz klubu. Paweł W. – wychodząc, umyślnie uszkodził bądź zniszczył: drzwi wewnętrzne o wartości 1000 zł, komputer wraz monitorem o wartości 4000 zł i kasę fiskalną o wartości 3500 zł, powodując straty w łącznej wysokości 8500 zł na szkodę właściciela klubu. Następnie Paweł W. wsiadł do samochodu marki Skoda Fabia i umyślnie wjechał bezpośrednio w stojących już przed budynkiem małżonków S. doprowadzając do zderzenia z nimi i w konsekwencji przyparcia ich przednią częścią samochodu do ściany budynku. Na skutek tego Marta S. doznała licznych obrażeń ciała, a w szczególności złamań i uszkodzeń kończyn dolnych, obrażeń twarzoczaszki, w tym zębów oraz mnogich powierzchownych obrażeń skóry, natomiast Filip S. doznał złamań kilku kręgów, żeber oraz kości kulszowej, naruszających czynności narządów ich ciała na czas powyżej dni 7 w rozumieniu Kodeksu karnego. Zamierzonego celu – zabójstw, jednakże nie osiągnął z uwagi na niezwłocznie udzielenie pokrzywdzonym wezwanej pomocy medycznej.
Następnie Paweł W. zbiegł z miejsca zdarzenia odjeżdżając kierowanym przez siebie pojazdem. Będąc na ul. Bartkiewiczówny zgłosił Policji potrzebę interwencji podając, że uciekł przez grupą agresywnych osób. Badania trzeźwości Pawła W. wykazało, że kierując samochodem znajdował się w stanie nietrzeźwości o stężeniu 0,89 mg/l (1,87 promila) alkoholu w wydychanym powietrzu.
– możemy przeczytać w komunikacie Prokuratury Rejonowej w Toruniu.
Sąd zdecydował się zastosować wobec Pawła W. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. W przypadku, gdy zostanie uznany za winnego, grozi mu nawet dożywocie.
Czytaj też pozostałe wiadomości z Torunia:
- Paweł Gulewski pojedzie rowerem do Bydgoszczy? Wszystko zależy od nas
- Zmiany w sieci szkół. Są wstępne rekomendacje!
Sprawdź również, co się dzieje na naszym radiowym Facebooku: