Tajemnice Twierdzy Toruń. Które forty najlepiej się zachowały?
Entuzjaści historii mają co robić w Toruniu. Abstrahując od samego Zespołu Staromiejskiego, warte zagłębienia są toruńskie fortyfikacje, unikalne w skali Europy. Jest to jeden z najlepiej zachowanych pierścieniowych zespołów obronnych.

Szacowany czas czytania: 01:59
W niedzielę gościem Patryka Steca w studiu Radia GRA był Adam Kowalkowski z Muzeum Twierdzy Toruń (Muzeum Okręgowe w Toruniu). Podczas 15-minutowej rozmowy mogliśmy usłyszeć wiele ciekawych rzeczy dotyczących toruńskich fortyfikacji. Warto podkreślić, że historia Twierdzy Toruń to nie tylko czasy Prus.
Tajemnice Twierdzy Toruń. Fortyfikacje w naszym mieście
W pierwszej części rozmowy Adam Kowalkowski opowiedział, oczywiście w dużym skrócie, o historii toruńskich fortyfikacji.
– W 1815 roku po postanowieniach Kongresu Wiedeńskiego okazało się, że nowe granice Prus kończą się tak naprawdę na Toruniu. Miasto hanzeatyckie, stare, gotyckie, znane jako potentat handlowy, co prawda w XVIII trochę podupadło na znaczeniu, ale z racji na to, że funkcjonował wtedy stały most przez rzekę Wisłę Prusacy zdawali sobie doskonale sprawę z tego, że jeżeli mamy 10 kilometrów do granicy i dużą przeprawę mostową, to w razie jakiegokolwiek ataku wojsk rosyjskich w kierunku Prus (Berlina), ten most na pewno będzie wykorzystany.
– mówił Adam Kowalkowski.
W jakim stanie dzisiaj są fortyfikacje, które znajdziemy w całym Toruniu? Okazuje się, że to nie wojny spowodowały ich częściowe zniszczenie.
– Po drugiej wojnie światowej większość tych obiektów była doskonale zachowana. Dopiero w latach ’50-’60 zaczęto niezbyt przemyślaną rozbiórkę tych obiektów na cegłę. Cegły fortecznej nie udało się za dobrze pozyskać, gdyż te obiekty były tak budowane, aby trudno je było rozbić, chociażby artylerią przeciwnika, a co dopiero kilofami czy materiałami wybuchowymi.
Ciekawą, ale niestety trudną i tragiczną historię kryją za sobą Fort VII i Fort VIII. O niej więcej opowiada Adam Kowalkowski.
– W 1939 roku Fort VII został przejęty przez Wehrmacht, ale bardzo szybko okazuje się, że administrację nad obiektem przejęła paramilitarna organizacja Selbstschutz (po naszemu „Samoobrona”), która miał za zadanie zatrzymanie i izolowanie tej specyficznej społeczności Torunia, która mogłaby być zarzewiem buntu przeciwko nowym władzom okupacyjnym.
Czytaj też pozostałe wiadomości z Torunia:
- Twarde Pierniki kończą sezon. Ostatni mecz Bartosza Diduszki
- Zmiany w komunikacji miejskiej. Te tramwaje sobotę rano nie pojadą
Sprawdź również, co się dzieje na naszym radiowym Facebooku: