Toruń. Adrian Miedziński nie zamierza rozstawać się z żużlem
Zdobywca statuetki Super Anioła opowiedział nam o tym, co porabia po zakończeniu kariery. Uchylił rąbka tajemnicy o nowych projektach.

Z pasją do sportu
Wychowanek KS Apator Toruń – Adrian Miedziński to niekwestionowana legenda czarnego sportu. Żużlowiec pojawił się na sobotniej XV edycji Balu Sportowca w Toruniu. W rozmowie z nami Miedziński nie krył wzruszenia. Opowiedział o tym, co robi po zakończeniu czynnej kariery sportowej. Dodatkowo były sportowiec uchylił rąbka tajemnicy w kwestii nadchodzących planów.
Na początek warto podkreślić, że Bal Sportowca to nie tylko okazja do zabawy i spotkań, ale przede wszystkim Plebiscyt na Sportowca Torunia. Nagrodzony wielokrotnie były zawodnik toruńskiego Apatora zdobył w tym roku statuetkę Super Anioła:
Anioły w Toruniu były zawsze. Udało mi się już ich trochę zdobyć. Ta nagroda to coś innego. Odbiera to człowiek z takim wzruszeniem, bo człowiek był przyzwyczajony do rywalizacji sportowej i do dążenia do najlepszych osiągnięć. Teraz jest to pewnego rodzaju docenienie i jest to bardzo miłe.

Adrian Miedziński odbiera nagrodę z rąk dwóch Prezydentów. fot. Artur Stochla
Adrian Miedziński – plany
Adrian Miedziński przyznał, że brakuje mu na co dzień tej sportowej adrenaliny, ale jeśli chodzi o sport, to nie pozwala sobie na odpoczynek. Przede wszystkim dba o formę. Rywalizuje w innych dyscyplinach – grając w tenisa czy squasha. Ponadto po oficjalnej gali rozdania nagród Adrian przyznał, że planuje rozwijać swoją żużlową pasję. Tym razem z nieco innej strony:
Jak coś robiłem od dziecka, od małego to ciężko z tego zrezygnować. Wychowałem się w brzuchu, jak mój ojciec startował. Jakieś pojęcie mam o tym sporcie. Fajnie, jak udaje się tę wiedzę przekazać. Na tę chwilę konkretnie jeszcze nic nie jest poustalane. Na pewno będę działał troszeczkę przy telewizji, a sportowo? Konkretnie co, gdzie, jak i z kim – to jeszcze zobaczymy.
(AS)
Ponadto zobacz:
Toruń. Za nami XV Bal Sportowca. Zobacz fotorelację
Dodatkowo odwiedź nasze media społecznościowe.