Toruń. Policja aresztowała 30-latka za narkotyki i kradzieże
Do toruńskiego aresztu trafił 30-letni mężczyzna, u którego w mieszkaniu zabezpieczono narkotyki oraz skradziony rower i motorower. Mężczyzna usłyszał zarzuty.
Kryminalni z Komisariatu Policji Toruń-Śródmieście przeszukali w ubiegłą środę (29 marca) jedno z mieszkań na Bydgoskim Przedmieściu. W miejscu zamieszkania 30-latka policjanci znaleźli biały proszek (w woreczkach z zapięciem strunowym), zielony susz roślinny oraz duże opakowania krajanki tytoniowej. Wstępne testy wykazały, że zabezpieczono blisko 900 gramów amfetaminy, ponad 80 gramów marihuany, 2C-B oraz mefedron.
Jakby tego było mało, kryminalni zabezpieczyli skradziony motorower i rower oraz kilka tysięcy złotych w gotówce
– wyjaśnia st. sierż. Sebastian Pypczyński. 30-letni mężczyzna trafił do policyjnej celi. Usłyszał już zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków oraz kradzieży jednośladów.
W piątek (31 marca) 30-latka doprowadzono do prokuratury. Następnie sąd (po analizie zgromadzonych dowodów) zdecydował, że sprawca w areszcie spędzi trzy najbliższe miesiące. Pieniądze, które znaleziono u mężczyzny, będą zabezpieczeniem na poczet przyszłych kar i grzywien.
Zatrzymany popełnił przestępstwo w warunkach recydywy, dlatego teraz grozi mu nawet 15 lat więzienia
– dodaje Pypczyński.
Policja podaje, że dodatkowo prowadzone jest postępowanie w sprawie krajanki, czyli tzw. paserstwa akcyzowego z Kodeksu Karnego Skarbowego. Za to 30-latkowi grozi wysoka grzywna.
(KGB)