Toruński Kalejdoskop. Zwiedzamy Bydgoskie Przedmieście
Gościem Toruńskiego Kalejdoskopu był Paweł Kołacz - założyciel Stowarzyszenia Bydgoskie Przedmieście w Toruniu.

Szacowany czas czytania: 04:51
Podczas rozmowy Paweł Kołacz ze Stowarzyszenia Bydgoskie Przedmieście opowiedział nam o miejscach, które koniecznie trzeba zobaczyć, wybierając się na spacer po tym zabytkowym osiedlu. Kołacz odkrył przed nami tajemnice i ciekawe historie związane z Bydgoskim Przedmieściem. Ponadto rozmawialiśmy o przyszłości osiedla, jego potrzebach i kierunku, w jakim powinno podążyć.
Wspólny spacer rozpoczynamy od najstarszego w Polsce Parku Miejskiego:
Park daje unikatowe warunki do spędzania wolnego czasu: place zabaw i boiska. Oczywiście Martówka, zapętlone ścieżki i wizyta nad Wisłą – myślę, że to stosunkowo jeszcze nieznany fragment Torunia czy Bydgoskiego. Proszę pamiętać, że Bydgoskie kończy się Wisłą, naturalnym brzegiem, naturalnie zadrzewionym. Czasami można spotkać bociany, czaple i całą masę ptactwa na naturalnych terenach zalewowych, tuż za Martówką. Warto się przespacerować ścieżką, którą nazywamy „ścieżką po wale przeciwpowodziowym” w stronę Bydgoszczy. Fenomenalna rzecz, totalnie zaskakująca, właściwie jak rezerwat.
Gość Toruńskiego Kalejdoskopu opowiedział nam w rozmowie, które budynki warto odwiedzić:
Bydgoska 50 to dla nas ikoniczny budynek, który szczęśliwie, po kilkunastu latach walki, udało się uratować. Jest dosłownie na finiszu swojego remontu — pierwszego tak naprawdę od czasu powstania. To budynek bardzo charakterystyczny, z drewnianą łuską na elewacji. Warto się przejść wokół tego budynku, zobaczyć, w jakim jest obecnie stanie i jak fenomenalnie wygląda. To będzie wizytówka Bydgoskiego.
Paweł Kołacz przybliżył nam również historię powstania Bydgoskiego Przedmieścia:
Stare Miasto pod koniec XIX wieku było bardzo stare i mało atrakcyjne do mieszkania. Było śmierdzące, brakowało toalet i bieżącej wody. Problem ze smogiem, myślę, że był jeszcze większy niż dzisiaj, gdyż sytuacja ta ulegała radykalnym zmianom. Po prostu, to było złe miejsce do mieszkania. Bydgoskie było najlepszym miejscem do zamieszkania, najbardziej bezpiecznym, bo zlokalizowane od strony Berlina, a nie carskiej Rosji.
Z ciekawostek o Bydgoskim Przedmieściu dowiedzieliśmy się, gdzie powstała pierwsza w Polsce dwupasmowa ulica:
Chopina to pierwsza dwupasmowa ulica w Polsce. Została zbudowana jako jeden z pierwszych projektów infrastrukturalnych Torunia, kiedy miasto trafiło w polskie ręce w latach 20. XX wieku. Po zlikwidowaniu i zasypaniu fortów oraz fosy, których pozostałość możemy zobaczyć w Dolinie Marzeń, pojawiła się duża przestrzeń. Wówczas zmieniono trasę tramwaju i wytyczono szeroką, podwójną dwupasmową ulicę, która dzisiaj funkcjonuje tylko jako jednokierunkowa.

Bydgoskie Przedmieście – dzielnica pełna historii
Wytrawne oko dostrzeże nieoczywiste piękno w szczegółach:
Ulica Moniuszki jest ciekawie zabudowana kamienicami — na przemian polskimi i niemieckimi. Wiele z tych budynków to przykłady modernistycznej architektury, która charakteryzowała się niższymi kosztami budowy, typowymi dla budynków czynszowych. Proszę zwrócić uwagę na różnorodność: za każdym razem inny rodzaj stolarki okiennej i drzwiowej. Portale także są bardzo interesujące. To są delikatne smaczki, które można dostrzec. Architektura ta, choć może nie imponuje z daleka w porównaniu do dzisiejszych, bardziej ozdobnych budynków, to jest znakomitym przykładem architektury czynszowej.
Jednym z obiektów parkowej architektury należącej do Bydgoskiego Przedmieścia jest kaskada będąca częścią miejskiej legendy o rzekomym zamieszkiwaniu tego miejsca przez Babę Jagę. Zapytaliśmy więc naszego gościa o prawdziwą funkcję tego miejsca:
Tak naprawdę to jest zabudowa kaskady fontanny. Tam jest środku instalacja, która zasila tą część wodną. Szczerze to nie wiem czy teraz kaskada działa. Warto zobaczyć, bo ona ma swoje różne etapy. Natomiast samo jeziorko odzyskało swoją fontannę. Na dole natomiast jest to bardzo charakterystyczny punkt widokowy i bardzo charakterystyczne miejsce na zdjęcia, więc warto tam sobie zerknąć. A w stawie na dole mieszkają już od jakiegoś czasu rodzina łabędzi. Staw też już jest po remoncie. Natomiast „Domek Baby Jagi” to co najmniej dyskusyjna architektonicznie forma, ale bardzo widowiskowa. Dzieci uwielbiają, schody można przejść na drugą stronę.
Ponadto zapytaliśmy Pawła Kołacza ze Stowarzyszenia Bydgoskie Przedmieście, jak osiedle funkcjonuje obecnie, jakich zmian potrzebuje i w jakim kierunku powinno się rozwijać. Paweł zwrócił uwagę na proces, który od wielu lat zachodzi na Rynku Staromiejskim. W rozmowie z nami podkreślił, że zaczyna brakować usług i sklepów, które przez lata były integralną częścią dzielnicy:
Jest mniej piekarń, mniej sklepów spożywczych. To wszystko, co widzieliśmy m.in. na obszarze Zespołu Staromiejskiego, dzieje się teraz także na Bydgoskim. Trzeba zadbać o zachowanie tej jeszcze istniejącej lokalnej tradycji, choćby w niewielkim stopniu. To jest również bardzo istotny element, a także wspieranie właścicieli obiektów zabytkowych. Bydgoskie w pewnym sensie musi otworzyć się na usługi, takie jak restauracje i lokalny biznes. Wymaga to inspiracji ze strony samorządu. Może zwolnienie z opłat za zajęcie pasa drogowego? Może jakieś formy wsparcia? Mamy Gminny Program Rewitalizacji, który mógłby zainspirować i wzmocnić działania związane z lokalnym handlem. Zmierzam do tego, że Bydgoskie byłoby idealnym miejscem do rozproszenia aktywności i stworzenia przestrzeni do przyjemnego przesiadywania przy stolikach.
Z Pawłem Kołaczem ze Stowarzyszenia Bydgoskie Przedmieście rozmawiał nasz dziennikarz Artur Stochla.
(AS)
Zobacz również:
Tofifest dobiegł końca. Nagrody powędrowały do zwycięzców
Toruń. W te dni dzieci skorzystają z basenów letnich za darmo!
Odwiedź nasze media społecznościowe: TUTAJ