Ukradł paralizator na Targach w Kielcach. Zakopał go w lesie pod Toruniem
Mowa o 46-letnim mieszkańcu Torunia.
Zdarzenie miało miejsce w piątek, wtedy z jednego ze stoisk wystawienniczych na Targach w Kielcach skradziono paralizator elektryczny. O tej sytuacji kieleckich policjantów poinformował 54-letni mieszkaniec Warszawy, który używał tego urządzenia do prezentacji.
Całe zajście zostało zarejestrowane na monitoringu, którego nagranie wraz z materiałami sprawy trafiły do policjantów z komisariatu na ulicy Kołłątaja. Ci szybko ustalili, kto jest odpowiedzialny za zabór urządzenia. Jak się okazało, to mieszkaniec Torunia, który tego dnia był na targach
– powiedziała Polskiej Agencji Prasowej młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Toruńscy policjanci dotarli do 46-latka, mężczyzna od razu wiedział jaki jest cel tej wizyty.
Co powiedział mundurowym sprawca?
Mężczyzna tłumaczył się, że na stoisku, gdzie prezentowano utracony paralizator przepakowywał rzeczy w plecaku i przez przypadek włożył do niego urządzenie. Gdy w domu zorientował się, że ma je w swoim bagażu, wystraszył się i zakopał je w lesie
– dodaje Perkowska-Kiepas.
Paralizator udało się odzyskać. 46-letni mieszkaniec Torunia odpowie teraz przed sądem. Za kradzież grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
(źródło: PAP)
(M.M.)