Wędkarze i torunianie posprzątają Wisłę
W ten weekend wszyscy pojawią się w okolicach Zagrodowej w Toruniu, a za tydzień w Porcie Drzewnym.
Tak naprawdę sezon dla wędkarzy trwa cały rok, ale teraz jest najlepszy czas, by zaproponować wspólne sprzątanie okolic rzeki w Toruniu. W niedzielę 19. marca akcja zagości na lewobrzeżu.
Organizujemy sprzątanie na odcinku od Zagrodowej od strony Nieszawki. Zaczynamy od 8:00. Osoby z Torunia, okolic, do pomocy. Jest co zbierać po zimie, a teraz nie ma bujnej roślinności.
Mówi Bogdan Krygier Przewodniczący Rady Rejonu Polskiego Związku Wędkarskiego w Toruniu, który zaprasza nad Wisłę wszystkich mieszkańców, nie tylko wędkarzy.
To akcja na kilka razy, na razie sprzątamy tylko brzegi, a jak woda opadnie będziemy sprzątać główki i nabrzeża.
Posprzątają także Port Drzewny
W przyszłym tygodniu (25. marca) akcja przeniesie się na prawy brzeg Wisły w okolice Portu Drzewnego. Tam będą budowane również krześliska.
To sztuczne stanowiska rozrodu ryb. Główny nacisk kładziemy na budowę krześlisk sandaczowych. Potem narybek ma się gdzie schować przed drapieżnikami.
Tłumaczy Krygier, dodając, że przy okazji budowy wędkarze wysprzątają także Wisłę.
Teren Portu Drzewnego jest atrakcyjny, bo budowany jest slip i pomost pływający od strony kościoła. Generalnie jest dobry dojazd autobusem, przychodzą turyści i mieszkańcy. Naszym celem jest sprzątanie tych terenów, żeby przyjemnie można było tam odpoczywać.
Sezon trwa cały rok
Dla wędkarzy sezon trwa tak naprawdę cały rok. Jakie ryby łowi się jednak na wiosnę?
Wiosna to okres na ryby białe, to jest okres intensywnego żerowania płoci i ci wędkarze, którzy łowią na spławik, będą teraz mieli najlepsze połowy.
Mówi prezes Okręgu PZW w Toruniu Arkadiusz Gościnny. Nasz dziennikarz Michał Mrozek pytał prezesa, czy każdy wędkarz powinien być w związku?
Formalnie nie, bo związek PZW jest jedną z organizacji, która skupia i zrzesza ludzi, którzy uprawiają wędkarstwo, ale nie trzeba do niego należeć. Można uprawiać wędkarstwo na wodach, które są w gestii Skarbu Państwa albo na terenach prywatnych.
Mówi Gościnny dodając jednak, że PZW w Toruniu jest w tej chwili w dzierżawie 180 jezior na terenie dawnego województwa toruńskiego.
Żeby móc na nich wędkować, trzeba przynależeć do związku albo kupić składkę dla niezrzeszonych. Szczegóły można znaleźć na stronie Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Toruniu.
Związek wydaje także potrzebne do wędkowania Karty Wędkarskie. Kandydat na wędkarza musi się spotkać z przygotowaną komisją egzaminacyjną.
To egzamin teoretyczny, bo mamy szereg przepisów, które regulują sposób wędkowania. To przepisy oparte na ustawie o rybactwie śródlądowym oraz na specjalnym rozporządzeniu.
Osoba, która znajdzie się z wędką nad wodą, musi mieć świadomość jakie ryby i w jakim okresie można łowić i jakie wymogi dotyczące wielkości ryb muszą zostać spełnione – wylicza nam Arkadiusz Gościnny.
Podstawą zrzeszania wędkarzy są koła i to one często mają pod opieką określone akweny wodne.
Koła przygotowują miejsca dla wędkowania, przygotowują miejsca rozmrażania ryb, dbają o czystość nad brzegiem.
Jednocześnie skupiają się wkoło społecznych straży rybackich, które pilnują tych zbiorników.
Mówił w studiu Radia GRA Gościnny.
Wisła będzie piękniejsza?
Z wędkarzami rozmawialiśmy także o planach Nadwiślańskiej Organizacji Turystycznej, która proponuje samorządom wspólny projekt „Kujawsko-Pomorski Szlak Wisły”. Chodzi o sieć małych przystani na dystansie 205 kilometrów Wisły w województwie kujawsko-pomorskim.
Czytaj też: Wisła dla kajakarzy, żeglarzy, flisaków
Co 5-7 kilometrów (byłaby) przystań, pływający pomost, miejsce na ognisko, wiaty, ławki. Też informacja, bo turysta chce wiedzieć, że może legalnie w danym miejscu zanocować. Turysta chce otrzymać informacje, jakie są atrakcje w okolicy, bo to bardzo bogaty obszar jeżeli chodzi o dziedzictwo kulturowe.
tłumaczył na początku marca naszym dziennikarzom Marcin Karasiński, koordynator projektu „Kujawsko-Pomorski Szlak Wisły”.
Członkowie Polskiego Związku Wędkarskiego w naszym regionie przyglądają się tym projektom z dużym zainteresowaniem…
Faktycznie jest tak, że dzisiejsza infrastruktura nad rzeką jest bardzo uboga dla wędkarzy i dla wodniaków. To jest jeden obraz i jest konieczność dostosowania tej rzeki do możliwości rekreacyjnego korzystania, ale drugi obraz nas niepokoi.
To kwestia przygotowania Wisły do powszechnej, masowej żeglugi i spławiania towarów, mówimy o uregulowanej rzece, przegrodzonej zaporą w Siarzewie. W tym przypadku nie jesteśmy optymistami.
Mówił w Radiu GRA Gościnny. Całą rozmowę z Bogdanem Krygierem oraz Arkadiuszem Gościnnym znajdziecie poniżej.
(MM)
