Mirosław Ziętarski: „Jesteśmy gotowi, by jechać do Paryża i walczyć z najlepszymi osadami”
Polska czwórka podwójna mężczyzn intensywnie przygotowuje się do nadchodzących Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.
Czas na Igrzyska w Paryżu
Igrzyska Olimpijskie w Paryżu rozpoczynają się za nieco ponad miesiąc. Polska czwórka podwójna mężczyzn (Fabian Barański, Dominik Czaja, Mirosław Ziętarski, Mateusz Biskup) intensywnie przygotowuje się do tej najważniejszej imprezy sportowej. Ekipa cieszy się dobrą passą – podczas ostatnich zawodów (Puchar Świata w Wioślarstwie w Poznaniu) sięgnęła po złoto.
Trzeci Puchar Świata wygraliśmy zdecydowanie. To był kolejny test przed Igrzyskami. Sprawdzaliśmy różne metody i taktyki na torze, które chcemy zastosować na Igrzyskach. Brakowało jednak osad, z którymi będziemy prawdopodobnie walczyć o medale
– podkreśla Mirek Ziętarski, zawodnik AZS UMK w Toruniu, którego zapytaliśmy również o to, jak będą wyglądały najbliższe tygodnie:
Wchodzimy w okres bezpośredniego przygotowania do Igrzysk, czyli taki bardzo objętościowy okres treningowy. Obecnie przebywamy w domu, gdzie mamy już rozpisany ciężki plan. Jutro wyjeżdżamy do Livigno, w góry, gdzie będziemy przebywać na dwóch tysiącach metrów nad poziomem morza. Będziemy tam też kontynuować dużą objętość treningową, m.in. biegając po górach, trenując na ergometrze wioślarskim, ćwicząc na siłowni, basenie i wykonując ćwiczenia koordynacyjne wzmacniające nasze mięśnie.
Trening Mirosława Ziętarskiego na terenie Przystani AZS w Toruniu.
Intensywne przygotowania do Igrzysk
Później osada wraca do Polski, do Wałcza, gdzie będzie przebywać przez dwa tygodnie. Tam nasza czwórka będzie wykonywać już ćwiczenia na wodzie. Po Wałczu czeka ich dzień przerwy i dalej wylot już na Igrzyska do Paryża (na kilka dni przed imprezą). Ekipa będzie miała czas na oswojenie się z torem. Pierwszy start zaplanowano na 27 lipca.
Plan prezentuje się bardzo intensywnie. Jak więc trenować, by… się nie przetrenować?
To już rola trenera. On układa plan. Trener Aleksander Wojciechowski jest doświadczonym trenerem, więc ufam mu i już z poprzednich lat wiem, że potrafi ten plan tak ułożyć, że forma przychodzi na ten najważniejszy start w sezonie.
– dodaje Ziętarski. To już jego trzeci start na igrzyskach. Czy to pozwala mu lepiej radzić sobie z presją?
Zdecydowanie, doświadczenie pomaga. Rio de Janeiro 2016 – nie ukrywam, że wtedy stresowałem się bardzo, ale już np. w czasie Igrzysk w Tokio mniej. Te igrzyska traktowałem już bardziej jak mistrzostwa świata. Chciałem wykonać swoją pracę jak najlepiej, czyli przepłynąć jak najlepiej dwa kilometry, nie przejmując się tym, jakiej rangi są to zawody.
Zgranie i zaufanie kluczem do sukcesu
Zawodnik AZS UMK w Toruniu potwierdza, że lokalizacja tegorocznych Igrzysk im sprzyja, ze względu na klimat i odległość. Osada nie musi być na miejscu kilka tygodni wcześniej – wystarczy kilka dni na oswojenie się z torem. Jednak wyzwaniem może być właśnie sam tor.
Fabian Barański, Dominik Czaja, Mirosław Ziętarski i Mateusz Biskup muszą dać z siebie wszystko, by wspólnie osiągnąć sukces:
Musimy sobie ufać. Każdy ma świadomość po co jedziemy. Nikt sobie nie odpuszcza w tym momencie. Musi być zgranie. My jako czwórka, dodając do tego jeszcze trenera i naszego fizjoterapeutę, uważam, że świetnie współgramy. Jesteśmy gotowi, by jechać do Paryża i walczyć z najlepszymi osadami.
Z Mirkiem Ziętarskim rozmawiała Katarzyna Grochowalska-Brzoskowska.
Letnie Igrzyska Olimpijskie w Paryżu odbędą się w dniach 26 lipca – 11 sierpnia. Wiemy również, że zawodnicy zmierzą się w 329 konkurencjach w 32 sportach. Wioślarstwo będzie rozgrywane od 27 lipca do 3 sierpnia. Rywalizacja odbędzie się na terenie Stade Nautique de Vaires-sur-Marne w Vaires-sur-Marne pod Paryżem.
(KGB)
Czytaj tez pozostałe wiadomości z Torunia:
Apator jedzie do Leszna. Anioły pokonają osłabioną Unię?
Deszcz, burze i silny wiatr. IMGW ostrzega mieszkańców Torunia
To oni odsłonią toruńskie Katarzynki przed Dworem Artusa
Sprawdź również, co się dzieje na naszym radiowym Facebooku:
