Zimą w szortach na podbój Śnieżki. Strażacy opowiadają o niecodziennym wyzwaniu
Strażacy z Torunia podjęli się nietypowego wyzwania. Zdobyli Śnieżkę w samych szortach, by wypromować zbiórkę dla 2-letniego Leona.
![wiadomości z torunia](https://gra.fm/pliki/2024/12/462582445_544646468558625_7524489140668764613_n.jpg)
W szortach na Śnieżkę
W ubiegły weekend toruńscy strażacy (Wojciech Dombrowicz, Adam Gutkowski oraz Krzysztof Szychulski) zmierzyli się z niecodziennym wyzwaniem. Wyruszyli na podbój Śnieżki w ramach akcji charytatywnej Zimą w szortach po zdrowie dla Leosia. Chodziło więc nie tylko o sportowe wyzwanie i podziwianie zimowych krajobrazów, ale przede wszystkim o wsparcie chorego chłopca.
Strażacy zdobyli Śnieżkę… w samych szortach, ale podkreślają, że takie wyzwanie nie jest dla każdego: Wejście w szortach jest tylko dla osób odpowiednio przygotowanych. Nie zalecamy wchodzić na Śnieżkę bez wcześniejszego przygotowania.
Charytatywna wyprawa na szczyt, organizowana przez Macieja Szyszkę, odbyła się po raz ósmy. Do tej pory w ramach wypraw udało się zebrać 160 tysięcy złotych, które trafiły do potrzebujących dzieci. W tym roku pomoc trafiła do wspomnianego 2-letniego Leona ze wsi Dopiewiec. „Skarbonka” związana z akcją została już zamknięta, ale cały czas można pomagać tutaj. Mały Leon musi stawić czoła poważnym wyzwaniom zdrowotnym. Chłopiec urodził się w kwietniu 2022 roku z Zespołem Downa. Zmaga się z wadą wzroku, niedoczynnością tarczycy. Musi też przechodzić leczenie przeciwpadaczkowe.
Zimowe wyzwanie nie dla każdego
W naszym studiu gościliśmy Wojciecha Dombrowicza i Krzysztofa Szychulskiego, którzy opowiedzieli nam więcej o tym sportowo-charytatywnym wyzwaniu:
Na takie wejście trzeba się bardzo mocno się przygotować. Naciskamy głównie na morsowanie i wybieranie się w skąpym ubraniu na krótsze wyprawy – wyjaśnia Szychulski w rozmowie z naszą reporterką Katarzyną Grochowalską-Brzoskowską.
Wejście na szczyt Śnieżki trwał około półtorej godziny. Najtrudniejsze warunki były na samym szczycie, gdzie temperatura była ekstremalna. Odczuwaliśmy skutki tej pogody. Spotkaliśmy się z różnymi reakcjami osób na szlaku, ale myślę, że ludzie są już do tego przyzwyczajeni, bo tego typu akcje organizowane są już ósmy rok – dodaje Dombrowicz.
Strażacy z Torunia
Na samym początku, jak zaczynamy szlak i jesteśmy między drzewami – nie odczuwamy tej temperatury, tego wiatru. Jest nawet przyjemnie jak zdejmujemy ubrania i idziemy w samych szortach. Z każdą minutą, z każdym wejściem wyżej ta temperatura spada. Najgorsze jest ostatnie 800 metrów. Jest bardzo stromo, wszystkie łańcuchy są zamarznięte. Temperatura jest bardzo mocno odczuwalna – podkreśla Szychulski.
Strażacy wspinali się na śnieżkę po raz drugi (Dombrowicz) i trzeci (Szychulski). Czy kolejna wyprawa była dla nich łatwiejsza, czy trudniejsza od pierwszej?
Drugi raz był zdecydowanie gorszy. Może za pierwszym razem byłem trochę lepiej przygotowany dzięki morsowaniu, ale w tym roku warunki były dużo trudniejsze – zaznacza Dombrowicz.
Kolejne wyzwania
Wspinaczka na Śnieżkę to nie jedyne wyzwanie, z którymi zmagają się nasi goście.
Od wielu lat startujemy w najróżniejszych imprezach sportowych, nie tylko na terenie Polski, ale też za granicą. W październiku mieliśmy okazję uczestniczyć w Europejskich Igrzyskach Policjantów i Strażaków – informuje Dombrowicz. Strażacy szykują się też do kolejnych zawodów:
W przyszłym roku mamy jeszcze bardziej ambitny cel. Chcemy udać się do Stanów Zjednoczonych, do Alabamy, gdzie odbędą się Mistrzostwa Świata Strażaków i Policjantów. Tam też liczymy na medale.
Więcej o wyzwaniach, które stawiają sobie nasi goście, przeczytacie na stronie FCC Team Toruń.
Rozmawiała Katarzyna Grochowalska-Brzoskowska.
(KGB)
Czytaj też pozostałe wiadomości z Torunia:
Strażacy z Torunia zdobywają Śnieżkę dla małego Leona
Zabytkowy basen solankowy w Ciechocinku doczeka się rewitalizacji
Kolejny Torunianin na międzynarodowej liście sędziów FIFA
Sprawdź również wiadomości z Torunia na naszym radiowym Facebooku: