Radio Gra Toruń Home

Muzyka Wybrana Dla Ciebie • Radio Gra Toruń 88.8 FM Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Wiceprezydent Rafał Pietrucień: „Obserwujemy wzrost parkowania na parkingach P&R”

Facebook

Parkingi P&R w Toruniu od początku istnienia świeciły pustkami. Teraz - zdaniem magistratu - sytuacja miała ulec zmianie.

Parkingi Park&Ride (sierpień 2024)
fot. Agnieszka Bielecka dla UMT

Nietrafiona inwestycja

Parkingi P&R w Toruniu to dwa obiekty zlokalizowane we wschodniej części naszego miasta. Ideą towarzyszącą powstawaniu tej inwestycji było odciążenie centrum miasta od ruchu drogowego. Przy założeniu, że kierowcy korzystający z zadaszonych parkingów przesiądą się na komunikację miejską opłaconą w ramach wykupionego biletu za parking. Niestety, jak się szybko okazało parkingi nie zdały egzaminów.  Od momentu otwarcia parkingów przy Dziewulskiego i przy Olimpijskiej skorzystało z nich około 700 kierowców.

W związku z tym toruński magistrat przedsięwziął kroki mające zwiększyć liczebność osób z wybudowanych parkingów. Główną zmianą są obniżone o 50% ceny za korzystanie z parkingu i fakt, że kierowcy nie muszą opuszczać parkingu w ciągu 24 godzin. Jak twierdzi Rafał Pietrucień I zastępca Prezydenta miasta Torunia, zmiany wpłynęły pozytywnie na ilość osób korzystających z obiektów:

Obserwujemy wzrost parkowania. Statystyki przedstawimy podczas najbliższej sesji Rady Miasta. Widzimy progres i to nas napawa optymizmem. Natomiast zamierzamy podejmować dalsze działania promocyjne i informacyjne.

P&R, parking, parkowanie, parkingi

Parking Park and Ride przy ulicy Olimpijskiej w Toruniu fot. Artur Stochla

Parkingi P&R w Toruniu

Warto podkreślić, że Toruniowi kończy się czas wywiązania się z umowy dotyczącej inwestycji. Środki pozyskane w ramach dotacji na budowę dwóch obiektów P&R nie będą podlegały zwrotowi, pod warunkiem że miasto wywiąże się z umowy. Aby miasto wywiązało się z warunków pozyskania środków, z parkingów musi skorzystać minimum 50 000 osób (każdorazowo na jeden parking). W przeciwnym wypadku miasto zapłaci karę, a także będzie musiało zwrócić koszty dotacji (około 31 mln złotych).

(…) Mówimy o terminach przyszłego roku, bo zawnioskowaliśmy o pierwsze „sprawdzam” nie na koniec grudnia tego roku, tylko na rok przyszły. Liczymy, że wskaźniki, które zostały oszacowane na podstawie projektu, zostaną zrealizowane – dodaje Pietrucień.

(AS)

Ponadto zobacz:

40-latka padła ofiarą oszustwa. Kobieta straciła oszczędności

Koniec z dziurami na ulicy Sobieskiego. Kiedy ruszą prace?

Dodatkowo odwiedź nasze media społecznościowe:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj

Jak mija dzień? Sprawdź najważniejsze wiadomości z 2024-10-11