Wypadki na DK10. Policyjne statystyki

Od początku roku na drodze krajowej nr 10 w naszym województwie doszło do trzech wypadków – zginęła jedna osoba, a sześć zostało rannych. Oprócz tego odnotowano też 126 kolizji.

Jeśli chodzi o ten sam okres, ale na odcinku DK10 na trasie Toruń-Bydgoszcz, to doszło do jednego wypadku – nikt nie zginął, były ranne dwie osoby. Doszło też do 29 kolizji. Z kolei w ubiegłym roku na tym fragmencie 10-tki było sześć wypadków (3 zabitych, 8 rannych) oraz 143 kolizje. Patrząc na całą trasę DK10 w województwie kujawsko-pomorskim było to już 25 wypadków (zginęło 8 osób, 33 zostały ranne).

Ta droga krajowa, która prowadzi od Szczecina w kierunku Warszawy, charakteryzuje się bardzo dużym natężeniem ruchu. Policja podkreśla, że szczególnie trudny jest wspomniany 50-kilometrowy odcinek między Bydgoszczą, a Toruniem – droga jest wąska, kręta i bez szerokiego pobocza czy pasa awaryjnego.

Wszystko to powoduje, że bezpiecznych miejsc do wyprzedzania innych pojazdów jest niewiele. Dużym niebezpieczeństwem są również zwierzęta, które na odcinkach leśnych często wbiegają na jezdnię

– podaje asp. Remigiusz Rakowski, WRD KWP Bydgoszcz. Do wypadków i kolizji dochodzi przede wszystkim w wyniku nieodpowiedzialnych zachowań kierowców – chodzi o przekraczanie prędkości czy wyprzedzanie w niedozwolonych miejscach.

Mając na względzie obserwacje policjantów pełniących służbę na DK 10, trzeba wskazać, że mentalność polskich kierowców i ich nonszalancja w podchodzeniu do przepisów, także mają swój „wkład” w odnotowywane przez policjantów zdarzenia. Wciąż nie brakuje brawury, co w połączeniu z dużym natężeniem ruchu, brakiem poboczy i znacznym przekraczaniem prędkości, kończy się tragicznie. Według statystyk, do największej ilości wypadków dochodzi podczas weekendu – na piątki i soboty przypadała ok. 1/3 wszystkich zdarzeń

– dodaje asp. Rakowski. Funkcjonariusze zapewniają, że droga jest pod stałym nadzorem patrolów „drogówki”.

(KG)