Z Torunia do Etiopii. Doktor Sebastian Grzyb relacjonuje misję medyczną
W ramach dzisiejszego Toruńskiego Kalejdoskopu rozmawialiśmy z doktorem Sebastianem Grzybem ze Szpitala Miejskiego w Toruniu.

Grupa medyków z województwa kujawsko-pomorskiego spędziła kilka dni na misji medycznej w Etiopii. Specjaliści nie tylko prowadzili zabiegi czy operacje, ale też dzielili się swoją wiedzą z etiopskimi lekarzami. Gościem dzisiejszego Toruńskiego Kalejdoskopu był Sebastian Grzyb, neurochirurg ze Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu, dla którego był to już czwarty taki wyjazd.
Kim najczęściej są pacjenci, którymi opiekowali się medycy?
– Jest to szpital wojskowy, więc zdecydowana większość pacjentów to byli młodzi mężczyźni, którzy zostali przywiezieni do szpitala z różnych części Etiopii (tam, gdzie toczą się różnego rodzaju działania militarne) – mówi Sebastian Grzyb. W misji brali udział również specjaliści z oddziałów ginekologicznych oraz urolodzy. Ci ostatni działali w szpitalu uniwersyteckim w Addis Abebie, natomiast ginekolodzy pracowali kilkaset kilometrów od stolicy (w Auasie). Do Etiopii poleciało łącznie około 35 osób.
Warunki w etiopskich szpitalach nie należą do łatwych. – Szpital wojskowy to w dużej mierze jest to szpital polowy. Część pacjentów leży na łóżkach w czymś w rodzaju hangarów, namiotów, w pomieszczeniach gdzie nie ma podłogi (na klepisku). Natomiast część jest też w budynkach. Te budynki nie są pierwszej nowości. Niemniej wszystko jest tak zorganizowane, że udaje się to wszystko spiąć w całość i to działa.
Normą są nie tylko problemy sprzętowe, ale też czasowy brak prądu czy gasnąca lampa w czasie operacji.
– Rzeczą na porządku dziennym jest to, że w trakcie zabiegu operacyjnego gasną wszystkie światła. Na sali operacyjnej robi się ciemno. Oczywiście jest to sytuacja przejściowa, trwająca kilkanaście, kilkadziesiąt sekund.
Jakie zabiegi były wykonywane na miejscu? O to również zapytaliśmy doktora Sebastiana Grzyba:
– Jednym z rodzajów zabiegów, które wykonywaliśmy, były rekonstrukcje rozległych ubytków kości czaszki (pourazowych) z użyciem polskich protez. Tych protez zabraliśmy kilkanaście. Udało się wykonać osiem takich zabiegów. Te zabiegi dają dużą satysfakcję zarówno dla nas – operujących, jak i dla pacjentów, ponieważ jest to bardzo spektakularny efekt.
(KGB)
Czytaj też pozostałe wiadomości z Torunia:
Lekarz z Torunia wylatuje dzisiaj na misję do Afryki! [TYLKO U NAS]
Adrian Miedziński znalazł nowe zajęcie. Będzie ekspertem Canal+
Remont Bydgoskiej. Gdzie można parkować?
Sprawdź również, co się dzieje na naszym radiowym Facebooku: