Zabytek cenny jak „Mona Lisa”
O "Kodeksie Korwina" rozmawiamy z Arkadiuszem Wagnerem profesorem UMK w Toruniu.

Czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy jak cenne zabytki ukrywają się w toruńskich instytucjach kulturalnych. Od tygodnia „Gród Kopernika” żyje tematem pomysłu posłów na przekazanie Węgrom XV-wiecznego manuskryptu, który znajduje się w Książnicy Kopernikańskiej w Toruniu.
O całej sprawie i sprzeciwie samorządowców, polityków czy historyków pisaliśmy już szeroko na naszym portalu.
Czytaj też: „To próba bezwzględnej grabieży”
Nasza reporterka Iwona Rogalska spotkała się z Arkadiuszem Wagnerem profesorem UMK w Toruniu i rozmawiała z nim o tym dziele.
Książka też może być arcydziełem ze względu na relatywnie niewielki format. Wszelkie dekoracje będą małoformatowe, będą więc wymagały niezwykłej precyzji i drobiazgowości oraz posługiwania się pędzelkiem włosowym tzn. z jednym włosem, którym iluminator rysował oczy, usta, inne detale anatomiczne lub malował piórka ptaszków fruwających wśród dekoracji roślinnych otaczających tekst.
Jeżeli uwrażliwimy się na tę specyficzną sztukę, to dostrzeżemy w takim niewielkim dziele wartości artystyczne, które w niczym nie ustępują najokazalszym dziełom tablicowym z „Mona Lisą” czy „Damą z Gronostajem” włącznie.
Zważywszy, że nasza toruńska książka jest dziełem również malarstwa włoskiego, renesansowego, ze schyłku XV wieku, a jednocześnie ma status arcydzieła to jest porównywalna z dziełem malarstwa tablicowego, jakim jest właśnie „Dama z Gronostajem”.
Życzę sobie jako Polak, bibliofil, naukowiec, żeby ta książka na zawsze pozostała w Toruniu.
Profesora Wagnera pytaliśmy także o to, czy w Toruniu znajduje się więcej dzieł o podobnej wartości.
Nie. Oczywiście, i w Książnicy Kopernikańskiej, i w Bibliotece Uniwersyteckiej mamy sporo książek, starych druków o ogromnej wartości, ale to jest jak z dziełami malarstwa. Mamy mnóstwo arcydzieł, ale tylko jedno arcy arcy arcydzieło. W przypadku tej książki, mamy też do czynienia z arcycymelium wśród cymeliów.
Nie tylko w Toruniu, ale w Polsce nie mamy książki, która byłaby porównywalna właśnie z tym dziełem z Torunia.
Przypomnijmy, że pomysł oddania tego dzieła Węgrom pojawił się w sejmie po tym, jak Węgrzy przekazali Polsce w lutym ubiegłego roku zbroję króla Zygmunta II Augusta. Do tematu będziemy jeszcze wracać.
(Zdjęcie: Andrzej Goiński)