Zmiany na A1. Kierowcy z Torunia muszą sięgnąć do portfela
Nowy Rok oznacza zmiany dla kierowców. Mamy wiadomości od operatora "Bursztynowej Autostrady".
1 stycznia ponownie zaczynają obowiązywać opłaty za przejazd autostradą A1 dla kierowców samochodów osobowych oraz motocykli. Chodzi konkretnie o odcinek między Toruniem a Gdańskiem. To już koniec rządowego „zwolnienia” kierowców pojazdów, którzy przez ostatnie miesiące jadąc z Grodu Kopernika nad morze nie musieli sięgać do portfela. O północy 1 dnia stycznia 2025 roku został wznowiony pobór opłat dla wszystkich kategorii pojazdów.
Zarządca autostrady A1 AmberOne informuje, ze cennik wygląda tak samo jak przed wprowadzeniem przez poprzedni rząd zwolnienia w 2023 roku.
W przypadku opłaty manualnej (kartą lub gotówką) podjeżdżając do bramek wjazdowych należy pobrać bilet, natomiast przy zjeździe z autostrady należy uregulować opłatę za przejazd na bramce z inkasentem.
Czytamy na stronie operatora, który zachęca także kierowców samochodów do korzystania z bezgotówkowych rozwiązań. Użytkownicy zarejestrowani w autostradowym systemie AmberGO korzystają z bramek bez zmian.
Nie muszą pobierać biletu na wjeździe na autostradę ani zatrzymywać się na bramkach podczas zjazdu z autostrady. Opłaty zostaną pobrane automatycznie.
Przypomnijmy, że w poprzednich latach zdarzały się dni, w które otwierano bramki na A1 pod Toruniem. To rozwiązanie (w trakcie tak zwanych długich weekendów) pomagało rozładować ruch w okolicy Nowej Wsi, gdzie narzekano na korki. Czy w te wakacje Ministerstwo Infrastruktury również zdecyduje się podjąć decyzję o czasowym wstrzymywaniu opłat za przejazd na naszym odcinku Bursztynowej Autostrady? Przekonamy się wkrótce.
Czytaj też: Komunikacja Miejska w Toruniu. MZK uruchamia autobusy do sąsiedniej gminy. Dokąd pojadą wozy spółki?
Czytaj też: Przełom w toruńskiej medycynie w Szpitalu Miejskim przy Batorego. „Ten zabieg kosztował mnie pięć lat pracy”