Relacja ze sztabów w Toruniu. Co powiedział Paweł Gulewski?

Pełne wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich w Toruniu pojawiły się w poniedziałek w nocy o godzinie 1:30. Paweł Gulewski zdobył 65% wszystkich głosów, Michał Zaleski 35%.

W niedzielę o godzinie 22:30 opublikowano jednak wyniki z około 30% komisji wyborczych i przewaga kandydata Koalicji Obywatelskiej była już znacząca. W hotelu Bulwar rozpoczęło się świętowanie, wystrzelił korek od szampana, a Paweł Gulewski utonął w objęciach swoich sztabowców.

Zdaję sobie z tego sprawę jaka to jest odpowiedzialność. Otrzymałem gigantyczne poparcie ze strony wszystkich mieszkańców naszego miasta. Chciałbym, żebyśmy w tym naszym nowym Toruniu, Toruniu opartym na dialogu i współpracy, czuli się naprawdę ze sobą bardzo dobrze

– mówił Paweł Gulewski w swoim sztabie wyborczym.

Kilkanaście minut później udzielił naszym reporterom pierwszego wywiadu już jako zwycięzca wyborów. Gulewski przyznał, że rozmawiał przez telefon z Michałem Zaleskim i podziękował mu za dobrą kampanię wyborczą.

Ona był merytoryczna, ale jak to kampania, też nie była pozbawiona emocji. Udało się przekonać więcej osób do siebie i mamy ten sukces. Natomiast od przyszłego tygodnia będziemy ciężko pracować, aby przedstawić torunianom (ja to nazywam roboczo) tzw. plan współrządzenia na Toruń.

Gulewski podkreślał, że do zrobienia jest bardzo dużo. Zaznaczył, że w swojej kadencji będzie stawiał na otwartość i dialog ze wszystkimi środowiskami. Przekonywał, że „Toruń nigdy nie będzie miastem jednej osoby, jednego środowiska i jednej partii.

To jest dla mnie bardzo ważne, żeby nikt nie czuł się wykluczony i do tego będę dążył. To będzie stanowiło coś emblematycznego dla tych najbliższych lat, kiedy będę odpowiadał za nasze miasto. 

Jakie emocje towarzyszyły Pawłowi Gulewskiemu w momencie, kiedy już wiedział, że ma zagwarantowane zwycięstwo?

Radość, emocje, ale nie ukrywam, że jest też duża doza zmęczenia, bo to dwa i pół miesiąca naprawdę intensywnej kampanii… 

Kandydat Koalicji Obywatelskiej przyznał, że jego ugrupowanie osiągnęło kilka historycznych sukcesów. Chodzi m.in. o doprowadzenie do drugiej tury wyborów prezydenckich i świetny wynik KO w wyborach do Rady Miasta.

Zapracowaliśmy na ten sukces wspólnie – my tutaj, nasi sztabowcy, radni, kandydaci do Rady Miasta, ale również środowiska, które z zewnątrz nas wspierało. Udało się osiągnąć to, co planowaliśmy – sukces. 

Z Pawłem Gulewskim rozmawiał Michał Mrozek.

Podsumowując kandydat KO otrzymał od mieszkańców Torunia w sumie 39093 głosów, a Michał Zaleski 21048 głosów. To dane przedstawione przez PKW z wszystkich 124 komisji wyborczych. Frekwencja w Toruniu wyniosła 42,64%.

(MM, KGB)